paulina_ns napisał(a)

Dobrze, że się przyznałaś . Powiem Ci szczerze, że porywasz się na głęboką wodę, ja już miałam 2 rh i mi padły, jakoś im moje podłoże i klimaty nie służą, nie wspominając o braku wiedzy, teraz mam 3 i zobaczymy, jak się nie uda, na tym kończę

No właśnie dlatego się tak trochę miotam. I chciałabym i boję się
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, o ile znowu mi się koncepcja nie zmieni. Ale rodki u mnie to chyba tylko w tym miejscu, które pokazałam bo to jedyny kąt, gdzie jest jakikolwiek cień przez większość dnia

Aaa i mam już książkę p. Danusi i jeszcze katalon "Rośliny do każdego ogrodu" ZSP. To najbliższe dni mam z głowy...

rumiankowa napisał(a)

No właśnie dlatego się tak trochę miotam. I chciałabym i boję się
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, o ile znowu mi się koncepcja nie zmieni. Ale rodki u mnie to chyba tylko w tym miejscu, które pokazałam bo to jedyny kąt, gdzie jest jakikolwiek cień przez większość dnia

No to ja znów zaryzykowałam, bo dałam rh na miejsce dosyć słoneczne i zobaczymy

paulina_ns napisał(a)

No to ja znów zaryzykowałam, bo dałam rh na miejsce dosyć słoneczne i zobaczymy

Mój rośnie właściwie w pełnym słońcu i daje radę, nawet ładnie się rozrósł, bo to była taka mizerota z wyprzedaży za złotówkę kiedyś kupiony

Wychodzi więc na to, że u mnie nie będzie mu tak znowu najgorzej. Czekam na tą mikoryzę i działam po weekendzie, jak tylko przyjdzie. Teraz kopiemy wzdłuż budynku linię rabaty, na to pójdzie na razie kora i zabieramy się za tą rabatę pod różanecznik.

Czekam na fotorelację

No to czas na bardzo krótką fotorelację, więcej zdjęć jutro, dziś już nie miałam siły

Zaczęliśmy w piątek. Wytyczyliśmy linię rabaty wzdłuż budynku. Wstępnie ma mieć szerokość 80 cm i ciągnąć się prostą linią wzdłuż ściany. Nie będzie na niej sadzone nic szczególnego na ten moment. Raczej jakieś jednoroczne, dwuletnie i cebulowe/byliny. Dom jest jeszcze bez tynku więc nie chcę robić blisko budynku trwałych nasadzeń z kosztownych roślin. Będzie cokolwiek, żeby było zielono, ale niezbyt drogo



Tak to wyglądało po skopaniu gleby. Grube skiby z korzeniami i kamieniami. Dziś rozbijaliśmy grudy ziemi, wybieraliśmy korzenie, chwasty, kamienie i śmieci.



To wybraliśmy z ziemi:







Trzeba to będzie jeszcze porządnie przegrabić kilka razy i wybrać najmniejsze drobiazgi.



I teraz pytanie do Was. Mam przekopaną tą ziemię pod rabatę, zamierzam również przekopać pod ogrodzeniem (tam gdzie różanecznik)równolegle do tej rabaty, którą kopaliśmy dzisiaj. Pośrodku tych 2 rabat mam zamiar założyć trawnik. Jaką powinnam przyjąć kolejność działań?

Najpierw rabaty po obu stronach trawnika przekopać? Potem trawnik skopać i zasiać i dopiero nasadzenia na rabatach jak trawa wzejdzie i się dobrze ukorzeni?

Ja bym Ci doradzała, najpierw przygotować rabaty, a na samym końcu zająć się trawą. Wiadomo na taczki trzeba wrzucać ściągniętą trawę, więc prawie cały czas trawę się depta itp. także lepiej trawkę zasiać na samym końcu.

Przygotować samą glebę, czy już obsadzić, wykorować itd? Nie chciałabym potem tego wymieszać z przekopywanym środkiem (zawsze na krawędzi się chyba trochę będzie to bełtać, kora z ziemią).

rumiankowa napisał(a)

Przygotować samą glebę, czy już obsadzić, wykorować itd? Nie chciałabym potem tego wymieszać z przekopywanym środkiem (zawsze na krawędzi się chyba trochę będzie to bełtać, kora z ziemią).

Ja bym zrobiła już na gotowe, jedynie na co musisz później uważać, żeby przy sianiu trawy nie nasypać sobie nasionek na rabatkę, żeby nie rosła, bo narobi się tylko nie potrzebny kłopot