Mrokasiu ID przytnę przy samej ziemi, tam w tych środeczkach niestety życia brak, raczej nie odbiją ale faktycznie nic nie tracę, no lepiej spróbować niż od razu wywalić.
Anda myślisz że grzyb, one tak już drugi rok wyglądają i to coraz gorzej, jak je sadziłam to były zieloniutkie, nie wiem może miejsce im nie służy. To co, opryskać czymś od grzyba ?
Kawciu no co Ty, ja mam je jeszcze w drugim miejscu, pod bonzajem, tam tylko na rogu obszczane i trochę pożółkły

będę w razie co mieć jeszcze z czego skubnąć

ale bardzo dziękuje za chęci
Ola kurcze widzisz, coś mi to mówi, siarczan potasu, chyba nawet mam tylko ten granulowany, on chyba się słabo rozpuszcza, jakiś krystaliczny miał być, albo już wszystko mi się pomieszało

nie pamiętam czy to o niego chodzi. Muszę sprawdzić co ja tam mam.
Wiola no właśnie, on ma się nazywać krystaliczny ? jak mam tez granulowany to też mogę go użyć, szczerze nie pamiętam czy ja nim podlewałam, chyba tylko rozsypałam. Dzięki za proporcję, ostatnio nie mam pamięci do takich rzeczy, wszystko jakoś tak wyparowuje z tej głowy za szybko
zoja miałam te tabletki w ubiegłym roku ale tylko raz opryskałam, nie pomogło, powtarzałaś kilka razy u siebie opryski ?
Magda no wpadnę czasami zobaczyć co tam u Was, pędzicie jak pendolino z wątkami, trudno wszystko doczytać

ID przytnę, wygląda strasznie, wiem że twarde ale raczej marne szanse, chyba że gdzieś z boku młode wypuści. Nie płaczę bardzo bo mam w innym miejscu jeszcze, ale szkoda mi ich, te akurat były pierwsze kupione i mam jakiś sentyment do nich
Ewa nie, to nie to. Oczywiście zasuszyłam brzozy, myślę że i trochę te bukszpany, lałam wodę ile mogłam ale to nie to samo co codzienne doglądanie. Sprawcami są moje psy, one na nich spały całą zimę, nie wiem dlaczego wybrały sobie to miejsce, jak nigdy spędzały tam dużo czasu

a że ja teraz sporadycznie jestem w domu to mają swobody pod dostatkiem i robią co chcą.
____________________
Iwona
Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.