jak sie pojawila jedna zieba to za chwile stadko sie pokaze, sa towarzyskie
u nas dzis do karmnika zawitala ruda kitka, wczesniej obserwowalam jak skacze z drzewka na drzewko by ostatecznie wyladowac na domku smietkowym i w karmniku. Wyniosłam jej całą kobiałke rozłupanych orzechow. Niestety zal mi bylo widoku i nie poszlam po aparat, balam sie ze zniknie
chyba musze jeden aparat trzymac w sypialni pod reka
ciekawe czy i do mnie szczygly przyleca, w u. roku ani jednego. ale 2 sezony temu w zimna zime przylecialy. w tym roku mam tez bardzo niewiele dzwoncow az zal, co sie z nimi stalo, pojedyncze egemplarze. za to na spacerku przydybalam schodzacego z drzewa kowalika u nas sloneczko, snieg z dachu sie topi wiec czesc ptakow kąpiele sobie urzadza w rynnach i picie jest rejwach jak na basenie
Zastanawiające są te migracje ptasie. Raz są jedne ptaki, raz inne. U mnie jednego roku nagle calkowicie zniknęły kopciuszki. Zeszłej wiosny znów przyleciały.
Teraz z nowości są grubodzioby i rudzik/ki. Kowalik, który zawsze tylko latem się pojawiał, teraz okupuje słonecznikowy wiszący karmnik.