jedyne co o irysach wiem to potrzeba by kłącze było częściowo odsłonięte. tylko zawsze coś je zasypuje

balia luzem się nie sprawdziła, lepiej wkopać częściowo. U Ciebie to oczko wodne?

jedyne co o irysach wiem to potrzeba by kłącze było częściowo odsłonięte. tylko zawsze coś je zasypuje

balia luzem się nie sprawdziła, lepiej wkopać częściowo. U Ciebie to oczko wodne?

Gosiu o te mi chodzi pieknoty:

Tak, tak je sadziłam, ale właśnie, coś je albo zasypie albo zasłoni

Tak, oczko. Lata są ostatnio tak gorące, że woda nawet w cieniu za bardzo się nagrzewa.

I dobrze jest, żeby kłącze było skierowane na południe, a korzenie na północ.
One i tak potem rozrastają się w kółko, ale zalecenie do sadzenia w paru miejscach takie samo znalazłam.
U mnie kłącza nieraz całkiem na wierzch wyłażą, ale iryskom to nie przeszkadza.

kiepskie zdjęcie z telefonu ale widać cały krzaczek... i metkę znalazłam to Red Pixi. Nie miał okazji kwitnąć bo zawsze coś mu się działo. W zeszłym roku był bardzo obiecujący jak przymrozek go załatwił

To z czasów naszych wspólnych zakupów u rima