Walka z Chwastnicą trwa, trawnik jest cały podziurawiony. W związku z tym iż chwast rośnie miejscami raz przy razie, tworzą się dołki i nierówności (czy po operacji wyrwania chwastnicy wyrównać nierówności ziemią i dosiać trawy ? Jeśli tak to czy to może być ziemia do trawników czy zwykła wykopana gdzie z pola ?)




Ręce opadają ale nie poddamy się, razem z żoną walczymy choć pozostała jeszcze dość spora część.
Mam nadzieję, że ją pokonamy

Okazało się, że na sąsiedniej niezabudowanej działce w zgliszczach wysokiej trawy są dorodne chwastnicy które domniemam puściły siew ;/
Trzymajcie kciuki Q

porażające te zdjęcia - wielki szacun za wytrwałość

Oczywiście trzeba podsypać i posiać. Jeśli ze dwa worki wystarczą to kupiłabym jakiejś pewnej ziemi - w końcu to tylko podsypka w dołki, ważne by była bez nasion chwastów. Jak trawa już dobrze się ukorzeni to łatwiej będzie nie dopuścić do rozwoju draństwa.

Kciuki trzymam by się Wam udało


a swoją drogą to takie dzikie sąsiedztwa często dają się we znaki tym którzy chcą mieć piękny ogród

Trawnika mam 250 metrów, więc dużo tego nie ma, ale już coraz lepiej.

Krwawnik w trawniku ok ale jak mam go teraz wyrwać pod nową rabatę to ciężko idzie....

Gosiek33 napisał(a)

Czyli podobnie jak ja kosisz go i chodzisz po poduszkach?

Oczywiście że jest koszony

Luki 250m to szmat trawy.


Tak niestety trawnik jest bardzo kosztowny i wymaga ciągłej pracy


Nad starym nie płaczę ale chwastnica w świeżo założonym mnie wkurza

moje dziwaczne rozchodniki - jakoś musiałam je pomieszać




co się złamie do ziemi wpycham

i jeszcze kolorowo

grujecznik - czy coś z niego będzie?



i wiosną przymarznięty dereń kousa wygląda obiecująco - takich liści nigdy jeszcze nie miał

Gosiek33 napisał(a)

i jeszcze kolorowo

moje kolorki

a krwawnik nie rozrasta ci sie za bardzo ??

ja kupilam w zeszlym roku czerwony i padl mi chyba bo nie ma...