Mam pytanie co do grujecznika, można go ciachnąć od góry, tak 1/3? Chyba bardziej by mi się podobał.
Z moim grujecznikiem (kupowanym jesienią w ciemno gdy już liści nie miał) walczę cały czas. Liski ma malutkie, był moment jakby coś je od środka gryzło. Potem spryskałam jakąś trutką systemową przeciw ssąso kłującym i przede wszystkim uznałam, że słabo mu się robi na patelni (miał się piękniej przebarwiać jesienią) i co rano podlewając wszystko robię mu prysznic od uszu do ogona - wygląda, że bardzo mu się to podoba.


grujecznik to ta linijka z prawej strony za liśćmi perukowca, w nogach przecinająca na pół tawułę żółtoświecącą

Bałabym się ciachać drzewo. Ścinasz mu wtedy przewodnik. Jeśli mu te prysznice odpowiadają, to je kontynuuj. On chyba potrzebuje kilku lat na aklimatyzację w ogrodzie. U Małej Mi też był wciąż przypalany za młodu. Jedyny ładny egzemplarz grujecznika spotkałam u Miry (Ogrodowy spektakl trwa). Ale ona ma kilkunastoletnie drzewko.

czyli znowu reklama dźwignią handlu Trafiłam w ogrodniczym niedrogo, więc wzięłam, teraz mam czekać kilkanaście lat?
Nie ścinać, skoro tak mówisz to czekać będę aż się zregeneruje

A ja bym przestała lac wodą po lisciach , jest bardzo gorąco i mogą grzyby go zaatakowac a i np mączliki lubią takie warunki.

Bogdziu, polewam z samego rana gdy drzewko jest jeszcze w cieniu i na dworze nie ma jeszcze 20C, do wieczora wyschnie, jak na razie jest ok. Za to gdy kilka dni nie polewałam bo ogólnie było mokro po nocnych opadach, to jakoś liście marniały (jeśli to możliwe w ciągu kilku dni?)

mój nieszczęsny trawnik



głownie ognicha i chwastnica




sporo wyrwałam ręcznie i po trzecim koszeniu wygląda trochę lepiej ale chyba będę wyrywać dalej a potem trawę dosiewać


za to jukka ładnie zakwitła





kolejna jeżówka kwiatek rozwinęła



krwawnik mężnieje



hortensje zaczynają kwitnąć




połamane rozchodniki wetknięte w ziemię zawsze się przyjmują

Piekny krwawnik.Moj w drugim roku jest ogromny. Szkoda, bardziej podobal mi sie taki skarlowacialy.

Gdybyś nie robiła zbliżeń trawnika, to napisałabym to, co mi na myśl przyszło po obejrzeniu pierwszego zdjęcia: Ależ piękny, zielony trawnik.
W ubiegłym roku wyrywałam tę chwastnicę masowo.
Ładny kolorek ma ten krwawnik.

Krwawnik właśnie dla koloru kupiłam, w ubiegłym roku był fajny, niskie teraz zaczyna się wyciągać, druga kępka też ubiegłorocznego jakoś rosnąć nie chce, chyba definitywnie padnie, a wydawało mi się, że to ,żelazne' rośliny. Ten ze zdjęcia rośnie w towarzystwie jeżówek hot summer w ognistych kolorach, powinny się zgrać.

Kupowałam krwawniki w opisie do 50 cm wys.

Gruszka wyrywałaś chwastnicę i udało się jej pozbyć? Co wyrwane na kompost wywalałaś?