kupowalam do starego ogrodu, kupowalam do nowego, nie narzekam, sadzonki moze nie najwieksze ale za to zdrowe i szybko sie rozrosły w przeciwienstwie do podpędzanych z innego sklepu, ktore zimy nie przetrwaly
Ja mam od wiosny posadzone proso Sangria i stoi nawet po ulewie poprzedniej nocy. Tej nocy też padało Mniej, ale zawsze coś.
Cieszę się że deszczyk i do ciebie dotarł.
nie mam z nimi problemu. generalnie moje trawki jakies bezproblemowe, po deszczu nic sie nie kladzie, sadzce jak zolnierze na bacznosc. jedynie hyzopy zaczely cos sie pokladac, mus podciac. no i te nieszczesne lawendy. wiecej ich nie sadze a powoli wymienie na inne rosliny. na razie zrobilam za duzo rewolucji i sie boje ze połowek wiecej nie strawi zaczne na wiosne malymi kroczkami