Gosiek, no będę mniej zadowolona, ale wczoraj nie zdążyłam posadzić więc dziś od nowa będę myśleć.
Dziewczyny, zdążyłyście rzutem na taśmę z tą odmianą. Nie lubię przesadzać bo z samym sadzeniem się nie wyrabiam, cóż dopiero z sadzeniem. Zwłaszcza że ciągle rekonwalescentka jestem i nie mogę się przeciążać. Z prac ogrodowych zostaje mi pielenie i nie więcej niż jedna roślinka posadzona dziennie. Taki mam limit od eMa. Ale on w delegacji, ostatni dzień, więc.... może coś więcej dam radę w ramach rozsądku oczywiście

Gosiu ty masz wyjątkowy talent do wynajdywania perełek. Aster Ann Lays i floks Blin- na ten duet muszę kiedyś zapolować.

Gosiu miałaś skalnicę kwitnącą jesienią- przezimowała?

Ja sobie tu wrócę do tych zdjęć jak się skończy praca w ogrodzie .

No nie wiem, może zmienić Ci się koncepcja ogrodu i będziesz hektary dokupywać jak Kwartecik