Mój też był w bardzo przystępnej cenie. Malutki ale kiedyś urośnie
Kiedyś jesieną wielkie okazy oczarowały mnie u Grąbczewskich
Rotfuchsa też widziałam u Grąbczewski w zeszłym roku podobał mi się. Jestem ciekawa czy pachnie? Mój zwykły jeszcze do teraz rozsiewa w niektórych miejscach w ogrodzie woń waty cukrowej.
Cristata sobie wygooglałam - niezwykły liść. Tyle, że duże drzewo urośnie pomyśl
w wersji szczepionej bardzo wolno rosnie, pytalam w arboretum, bo tam pieknisia wyhaczylam.
moj jeden grujek zgubil liscie, drugiego przesadzalam i czesc lisci zyje a czesc zaschla na galeziach, jejuuu jak on daje karmelem. na spacerniaku wszyscy tam mimochodem ciagniemy a psiury nosy zadzieraja co tak pachnie.
sojki przydybalam jak sadza zoledzie w rabatach i trawie, ciagle cos wyciagam.
A do dzieciolow mam wyjatkowa slabosc, uwielbiam je. Nie wiem, czy one tego nie wyczuwaja, bo dzis parka dzieciolow dala pokaz tanca poparanca. Bawily sie jak dzieci, jak w maju przy zaswiergalaniu. To zazwyczaj bardzo plochliwe ptaki a dzis niemalze 1,5 metra ode mnie sie zabawialy i zero stresu. Jak tak ganialy sie pomiedzy sosnowym galazkami poczatkowo myslalam, ze to sojki a to dziecioly tak szalaly
Dla Lucy poglądowe zdjęcie turzycy jakiejś piekielnej, niezniszczalnej. Jedyna metoda to wydłubywanie - korzeni się na głębokość prawie łopaty, żaden roundap jej nie bierze (kiedyś w przypływie szaleństwa na kawałku testowałam). W rabatach jakoś sobie radzę. Gdy widzę podważam łopatką i delikatnie wyciągam. Z trawnika nie mam szans. Zobacz dokładnie jakie ma korzenie. Ta turzyca to draństwo gorsze od podagrycznika tyle, że korzeń ma zdecydowanie mocniejszy
Pamiętam Twoje wątpliwości, i widziałam ją na żywo w ZP i od razu pomimo urody wiedziałam, że jest niebezpieczna, choć pewno w donicy dałaby się uprawiać bezpiecznie.
Tak naprawdę nie wiem jaka to turzyca bo nie pozwoliłam jej zakwitnąć
Chyba pora ziarno wysypać ptakom - w tym roku jakoś mi w okna nie zaglądają ale oglądam poza sójkami, srokami i sikorkami - pełzacze ogrodowe (te głośno śpiewają), wczoraj zniczek się pokazał, chyba nawet trznadla widziałam. Oczywiście rudzik i wredny kot, znowu pióra znalazłam, tym razem sroki
Mam i ja jakieś takie dziadowstwo u mnie wyrasta ponad jałowca pośredniego i nie mam jak się do tego dostać, tak przez niektóre chwasty zniechęcam się do ogrodniczkowania i igły sosnowe w tym roku skubanie i czyszczenie żwirku.
Lekka robota, nie dam rady, ale co tam
Masz rację, czas pomyśleć o fruwaczach
... smalec mam dodam im ziarna i powieszę, żeby cokolwiek już miały