Sójki żywią się żołędziami?
Muszę z moimi sójkami poważnie porozmawiać w takim razie. Niech się wezmą do roboty i zjedzą te wszystkie żołędzie.
Ja już wiele godzin poświęciłam na wybieranie z rabat żołędzi i kasztanów. Końca nie widać, żołędzie już się korzenią. Jak tego nie zrobię to będę mieć dębowy las wiosną.
Bardzo lubię te żylistki. One nie kwitną tak oszałamiająco jak te wielkie odmiany, ale uroczo się przebarwiają.
Mam podejrzenia, że podobnie jak jaśminowce, trzeba je ciąć zaraz po kwitnieniu. Cięcie wczesnowiosenne może osłabiać kwitnienie.
U mnie, o dziwo, sikorki wsuwają rajskie jabłuszka z Oli. Czarny bez i irga błyszcząca już prawie ogołocone z owoców.
Wielkie dzięki za podlinkowanie u Galgasi sklepu. Podzieliłam cenę na 4, zgodnie z Twoją sugestią, i nabyłam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosia przez Ciebie albo raczej dzieki Tobie zanabylam drogą kupna Green Pilara maly okazik ale jest i nie kosztowal wiele, jutro odbieram. chcialabym upolowac jeszcze grujecznika Rotfuchsa i dęba Cristata
Na własne oczy widziałam, zdyt dużo siedziałam w domu a one po daszku przed oknem skaczą i żołędzie zbierają O tym, że jedną z nazw żołędziówka dowiedziałam się bardzo niedawno. Byłam ciekawa czy naprwdę zjadają żołędzie czy tylko mi się przywidziało. U mnie część żołędzi jest chorych, czarnych, ale one wiedziały co zbierać bo prosto z drzewa zrywały
Od lat wyrywam małe dęby, orzechy tylko te zasadzone przez sroki i wiewiórki. Teraz do kolekcji doszły klony Brzozy się też trafiają i oczywiście czeremcha amerykańska Podobno najgorszy jest dąb czerwony, na dodatek bardzo ciężki do wyrwania
Też był jakiś taki niewidzoczny do czasu aż zaczął się tak ślicznie przebarwiać. Lubię go za pokrój i te pokręcone gałązki. Koniecznie poszukaj swojego
Właśnie Twoje zachwyty utwierdziły mnie w chęci nabycia tego żylistka. Najśmieszniejsze, że zawsze gdy widziałam go w ogrodniczym przyciągał moją uwagę a ciągle zapominałam co to za roślinka
A jak wygląda Twój okaz?
Cieszę się, mój M gdy marudziłam, że drogo zawsze powtarzał by przeliczyć cenę na długość użytkowania - zawsze się sprawdzało