Przemku tym razem nie hydraulik tylko młodszy syn szpital i głowa do szycia, nie muszę Ci mówić ile mnie nerwów kosztuje wychowanie dwóch chłopaków i eMa Ciągle jakieś wypadki się im przytrafiają - moja mama powiedziała dzisiaj, że to normalne....... ale chyba nie za bardzo bo nie znam nikogo kto by tak niespodziewanie co trocha do szpitala musiał latać ..........jak nie z dziećmi to eM jak nie eM to babcia i tak w koło Macieju ani chwili spokoju, a kardiolog mi powie, że mam się nie denerwować tylko jak to zrobić? Ja się pytam?
Ech..., życie, tak to już jest z tymi facetami
Ja mam starszą córkę, do tej pory jest bardzo ostrożna i mało kiedy miała jakieś wypadki i przypadki. Za to mały Jasio nadrabia za dwoje. Ma dopiero 19 miesięcy, a już widzę jaki z niego łobuz i rozrabiaka Włazi wszędzie, niczym się nie przejmuje i nie boi. Ostatnio zleciał mi ze schodków przy tarasie, a drabinka do basenu musi być zawsze wyjęta, bo zajmuje mu 15 sekund wejście na górę.
Mam nadzieję, że głowa nie bardzo rozbita i będzie dobrze Trzymam kciuki.
Oj ... to nieciekawie dziś było u Ciebie Mam nadzieję że taka sytuacja już nie będzie mieć miejsca Nie denerwuj się tak bo kiedyś serducho odmówi Ci posłuszeństwa i kto będzie szalał na zagonach Tego byśmy nie chcieli
Cieszę się, że widać bo nieraz mi już siły brak.
Dziś udało mi się trochę podziałać
Posadziłam w łące kwietnej liliowców,kosaćców, naparstnic, werbenki od Ani, firletkę. Oplewiłam większość rabat, a starszy synek zdjął trawę pod nową rabatę liliowcowo - irysową i ukopałam roslin by je tam wsadzić i tyle............... a potem polka galopka bo młodszy rozbił głowę i rośliny do wspólnego doła, żeby nie wyschły i z dzieckiem na szpital eM pojechał bo mnie już z tych nerwów jelito dało znać o sobie i astma iiiiiiiii teraz przyjechali.
Młody zeszyty w czapce z siatki i wygolonym plackiem na środku głowy - do września nie ma bola włosy nie odrosną więc będzie zaczynał gimnazjum budząc sensację nietypową fryzurą, wściekły bo czwartkowe ognisko z klasą przejdzie mu koło nosa, a ja się chyba z nim u Cię pojawię bo Go mamy obserwować i z oczu nie spuszczać
Aniu dwa szwy, drugie prześwietlenie głowy w ciągu 2 miesięcy, bo na koniec roku szkolnego rozwalił nos i łysy placek na głowie - dobrze, że tylko tyle ech te chłopy. Robią wszystko, żeby mnie szybciej do grobu wpędzić.....nikt im wtedy za uszami gderał nie będzie.
Sylwio, aleś miała przeboje dzisiaj Współczuję i wiem jak to jest mieć dwóch synów. Siostra mi mówi ostatnio "weź ich ogarnij jakoś bo wyglądają jak dzieci przemocy tacy poobijani!" Chyba musiałabym ich powiązać żeby tak nie biegali. Miałam nadzieję, że im z wiekiem przejdzie, ale widzę po Tobie, że to nierealne i tylko będzie się nasilało....cóż, takie życie.
A Twój Młody dostał nauczkę, to może będziesz miała spokój chociaż przez jakiś czas