Nabyłam wreszcie porządniejszy sprzęt do fotek. Ale jak widzę jakie niektóre elementy delikatuśne to nie wiem za co tyle kasy. Ten co teraz fotki robiłam 1/3 tej ceny, a wykonanie o wiele porządniejsze. No nic z Waszą pomocą może się obsługi naumiem lepszego już mieć nie będę , koniec tej nauki
Sylwio,
kiedy obracam bębnem i czuję ( słyszę, widzę ), że coś hamuje jego obroty oznacza to, że jest coś co utknęło w środku. Wtedy wkładam nocna lampkę do środka i przez dziurki bębna patrzę gdzie to "coś" jest ( da się). Szydełkiem przesuwam w kierunku gumowego kołnierza który uszczelnia drzwiczki. Później wkładam koniec szydełka w szczelinę miedzy gumowym kołnierzem i stalowym, obrotowym bębnem. Zahaczam "dziubkiem" szydełka i delikatnie wyciągam. Zawsze się udaje
Przepraszam za ten niefachowy opis ale jest on skuteczny. Oczywiście drugim miejscem gdzie "łowię" zaginione pranie to kratka na dole pralki. To tam gdzie się wykręca sitko odcedzające, Znajduję tam chusteczki, skarpety, monety i inne drobne