Czytam. Starsi mają swoje prawa i są jak dzieci. Mam tak teraz z Łukaszem. Czekam aż prawrdziwie zgłodnieje i zje co mu podam. A marzenia ma o zupce chińskiej ze sklepu a ja szaleję z rosołkiem z domowej kurki.
Piękne ptaszki wróbelki może hałaśliwe, ale one takie energetyczne, wprowadzają taki harmider, który uwielbiam pozdrawiam cieplutko u nas dzisiaj też mroziło...
Dzięki Ula
Pewnie kiedyś przesyt nastąpi
Ale prawda jest taka, ze w dużym ogrodzie małe rzeczy giną A jak rośliny urosną to trzeba będzie szukać gdzie są