Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina

Ranczo Szmaragdowa Dolina

sylwia_slomc... 21:37, 05 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86012
Dorota123 napisał(a)
Ale burza wczasowa przeszła przez Twój wątek. Na początku pomyślałam przelecę tylko fotki i lecę dalej. Przeczytałam wszystkie wpisy, niektórych lepiej bym nie ujęła. Już drugi rok nigdzie dalej nie wyjeżdżam, unikam słońca, pilnuję co jem bo tego wymaga moje zdrowie. Ogródek to jest to co mnie cieszy, ale czasem też dobrze męczy. Też marzy mi się basen na podwórku, ale wiem, że nie spełni się to marzenie.

A zajrzałam rano niczego podobnego się nie spodziewając
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Dorota123 21:48, 05 sie 2018


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Wpadło mi coś takiego, może Ci się przyda.


https://pl.pinterest.com/pin/544724517405417266/
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
sylwia_slomc... 22:28, 05 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86012
Dorota123 napisał(a)
Wpadło mi coś takiego, może Ci się przyda.


https://pl.pinterest.com/pin/544724517405417266/

Dzięki, że pomyślałaś o mnie, nasz będzie prostszy w wykonaniu
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
01:07, 06 sie 2018
la_estrellita napisał(a)


Nie wiem jakie jest twoje doświadczenie z niepełnosprawnością i poruszaniem się wózkiem inwalidzkim ale moje jest całkiem spore i powiem Ci, że nasz kraj w zakresie udogodnień dla niepełnosprawnych typu podjazdy, zejścia na plażę, dostępność budynków użyteczności publicznej, windy itp. jest w czołówce europejskiej i wg mnie stoi wyżej niż np. Niemcy czy właśnie Hiszpania. I może to zaskakujące dla Ciebie ale również w Polsce wspólne wyjazdy z niepełnosprawnym członkiem rodziny wymagającym całodobowej opieki są na porządku dziennym. Przynajmniej w mojej okolicy. Może w Twojej nie i dlatego tak Cię to dziwi. Nigdzie nie jest idealnie i wszędzie jest jeszcze wiele do zrobienia to fakt ale u nas nie jest najgorzej.

Haniu my akurat najlepiej odpoczywamy w drodze. Co roku "robimy" około trzech tysięcy km. Nie potrafimy odpoczywać będąc długo w jednym miejscu. Dla nas wczasy nad morzem i codziennie to samo: śniadanie, plaża, obiad, spacer wśród hałaśliwych bud i w smorodzie starego oleju że smażalni, kolacja, spanie i tak w kolko to jakiś koszmarny dzień świstaka. My musimy być w ruchu, zwiedzać, zobaczyć wiele cudownych miejsc. Każdy wypoczywa tak jak lubi.

Sylwiu, jeżeli dieta jest dla Ciebie przeszkodą w podróżowaniu to wierz mi ale ludzie na najbardziej restrykcyjnych dietach, w których każdy posiłek należy obliczyć za pomocą specjalnego programu a później odważać z dokładnością do 0,1 g również podróżują. Wszystko się da trzeba tylko wiedzieć jak. Jeżeli potrzebujesz pomocy w tej kwestii to pisz na priv. Chętnie pomogę (chyba już pisałam ale jestem dietetykiem ). Przynajmniej nie będę się krępowała prosić o sadzonki .


Najpierw odpowiem na 3 akapit ...wiem ze jest możliwe zwiedzanie i podrózowane z kazdym ograniczeniem ....wiem tez ze sa skuteczne metody na pozbycie sie własnych ograniczen .......a jedyne co nas ludzi ogranicza to własna wyobraźnia polecam poczytac ksiażke Potega Podświadomosci oraz wszystkie książki Louise Hay kazdemu bez wyjatku

A na 1 to mam takie spostrzezenia ...mieszkałam kilkanascie lat w Krakowie i przez rok na ulicach oraz samym Rynku nie widziałam tyle osób na wózkach co tutaj....na wakacjach w Chorwacji czy Włoszech tez nie raczej to były jednostki☹ tutaj jest duzo rodzin wakacjujacych sie głównie Anglików czy Francuzów ....wielopokoleniowych ....dzieci 2-3 miesieczne i osoby starsze niepelnosprawne przy jednym stole.....to mnie bardzo zaskoczyło ...(ortopedia w Nowym Targu sklada połamanych narciarzy i nie ma wózka ... a na Rtg trzeba połamaniec ma sam wejsc po schodach...wiem bo przerabiałam kilka lat temu jak moja koezanka zlamała noge...ze karetka nie przyjezdza na stok do Białki to standard...połamańca ktos musi zawieźc...zdarza sie że sa to obce osoby)

Poniewaz ja pochodze z Buska i tam jest szkola i szpital dla dzieci niepełnosprawnych głównie z porazeniem mózgowym ...to tam akurat takich osób jest duzo .....jest tez duzo starszych osób poruszajacych sie o balkonikach czy wózkach......ale udogodnien tak widocznych na kazdym kroku jak tutaj dla nich brak ☹



01:44, 06 sie 2018
Figaro napisał(a)
A ja Justyna odnosze wrazenie czytajac Was a przede wszystkim ciebie ze po prostu jak zwykle starasz sie komus dokopac. Skoro jestes taka szczesliwa na swoich wakacjach ( notabene w betonowej dzungli gdzie nikt normalny na takie warunki nie jedzie) to co tu robisz na forum ? Masz niby urlop a siedzisz na forum i prowokujesz awantury. Korzystaj z tego zaludnionego basenu i lezakow poustawianych jeden na drugim i zwiedzaj w upalach afrykanskich Barcelone. Rob to co lubisz i daj innym zyc wedlug ich gustow upodoban czy przykazan.
Nie podoba ci sie tutaj ? To po co przychodzisz.


To jest twoje wrazenie .....mozesz o mnie sobie myslec co chcesz ....ja wiem jedno ...podróże kształca ....czy do betonu czy do dziczy zawsze poznajesz nowych ludzi czy nowe mniej lub bardziej egzotyczne kultury...otwieraja umysł i postrzeganie swiata ..........a twoja Figaro normalność jest odmienna od tych co po prostu zwiedzaja...... a jest to rocznie wiele milionow ludzi.....dlaczego ty tych ludzi obrazasz jak ich nie znasz? Własciwie to obrazasz kazdego nawet tego co akurat podróżuje do Koziej Wólki☹


dyskusja zaczeła sie od basenu ....ktory Sylwia chce budowac .... a własciwie to ja juz nie wiem po co to napisała ...bo lubi dzicz rzeke i las....w basenie nie lubi pływac....betonow nie akceptuje ....a basen to beton i cała altyleria chemii.....wstawiłam zdjecie basenu bo akurat jest tematyczne.....a basen kompletnie do tego jej naturalnego ogrodu nie pasuje.
Pomysł basenu wydał mi sie słaby....odradzam basen w ogrodzie prywatnym☺ ....w Pisarzowicach maja basen w ogrodzie prywatnym Sylwia była to chyba widziała ....nie wyglada ta budowla tam najlepiej ...własciwie to koszmaek jest☹....nie wiem jak czesto jest uzywana i jakie sa koszty jego utrzymania?


PS. Pozazdrosciłam Rozenek zdjecia pod Sagrada to sobie pojechałam fote trzasnąc ....i wiem ze tam jeszcze wróce bo warto

Figaro czytam ten watek od czasu do czasu....ciesze sie ze akurat trafiam na takie posty i moge wyrazic moje odmienne zdanie.... a nie tylko przytakiwac i zachwalac kazdy pojedynczy kwiatek....nikt nie musi sie ze mna zgadzac ......ale kazdego namawiam do podrożowania bo nie znam nikogo kto by nie wyjechał poza własna gmine.


Ogrodowisko to jedno wielkie podrózowanie a Barcelona to miasto platanów.



02:21, 06 sie 2018
Podróz w autobusie szybciej zleciała niz myslałam ...nadrobilam nawet temat podkladów ....to dopiero był pomysł . ....oby nie wszedł w zycie ...bo w tej spokojnej sielankowej wsi wybije i osłabi kazde zycie ☹


A wracajac do podrozowana to spotkałam w sieci na youtube film https://youtu.be/QYYniGFv_v8

Ludzie sprzedali dom zrezygnowali z pracy majac 2 letnie dziecko i podróżują ...opowiada o tym w internecie ...to sie nazywa brak ograniczen zwłaszcza ze dziewczyna tez boryka sie z wieloma chorobami.

Kolejnym podobny m przykladem jest Hania ktora juz nie zyje miała raka wszystkiego odmowiła leczenia i pojechała w kilkumisieczna podroz po Australii https://youtu.be/oWQ7YJZosRc to cała seria ciekawych filmikow do obejrzenia jest.


Miłego podróżowania nawet w necie wam życze

A Sylwia moze sie na mnie teraz fochac bo nie wspieram jej mysli przewodniej ...trudno ...moze kiedys otworzy sie na inne postrzeganie swiata bo tak po prawdzie to nikt do niej nie powinien przyjeżdzac bo przeciez podróze sa beeeee
Katkak 05:41, 06 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Sylwia nie powiedziała, że podróże są złe. To jest forum ogrodnicze, a nie o podróżowaniu, więc nad kwiatkami jednak się zachwycajmy. Będzie milej i mniej kąśliwie, a m.in za brak jadu to forum uwielbiam. Skupmy się na wychowywaniu dzieci własnych, a nie forumowiczów. Wtedy będzie i bez jadu właśnie i z pożytkiem.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 05:45, 06 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
I jeszcze jedna istotna rzecz. Pisze tu akurat Justyna, że jest na wakacjach za granicą. Na forum może wejść K A Ż D Y, złodziej też. Czyta i wnioskuje: o, jest na wakacjach za granicą, więc ma kasę, a dom stoi pusty. O więcej rozwagi bym apelowała.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 06:02, 06 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
A ogród jest Sylwii i to jej wybór co w nim sobie zrobi. Czy basen, chatkę na kurzej stopce, czy rollercoaster i koniec. Jej ma się podobać. A czy lubi pływać w basenie czy nie, to Tylko Jej sprawa. Poza tym ma przecież wspaniałą rodzinkę i wszyscy z ogrodu korzystają. Skończmy już ten temat bo to chore i mbie wkurza. A Figaro absolutnie mnie nie obraził.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
06:28, 06 sie 2018
Katkak napisał(a)
Sylwia nie powiedziała, że podróże są złe. To jest forum ogrodnicze, a nie o podróżowaniu, więc nad kwiatkami jednak się zachwycajmy. Będzie milej i mniej kąśliwie, a m.in za brak jadu to forum uwielbiam. Skupmy się na wychowywaniu dzieci własnych, a nie forumowiczów. Wtedy będzie i bez jadu właśnie i z pożytkiem.



Kasia wspieraj Sylwie jak najdłuzej sie da ale poczytaj ze zrozumieniem

sylwia_slomczewska napisał(a)

Nie mam w planach budowy hali basenowej
Te mnie też nie cieszą, ujeździłam się jako dziecko, aż mi uszami wyszły, wolę wodę na świeżym powietrzu

Przez 20 lat miałam basen pod domem i jak nam ochota przyszła to wskakiwaliśmy z chłopakami. I tam też chciałabym mieć bo kiedyś zamieszkam.
Zbudujemy sami więc drogi nie będzie, z torbami przez niego nie pójdę


Nie mam w planach budowy hali basenowej
Te mnie też nie cieszą, ujeździłam się jako dziecko, aż mi uszami wyszły, wolę wodę na świeżym powietrzu

Przez 20 lat miałam basen pod domem i jak nam ochota przyszła to wskakiwaliśmy z chłopakami. I tam też chciałabym mieć bo kiedyś zamieszkam.
Zbudujemy sami więc drogi nie będzie, z torbami przez niego nie pójdę

Ja się w podróży meczę i denerwuję co w domu. Świata zwiedziłam jak byłam zdrowa i jakoś mnie już nie ciągnie. Podziwiam na fotkach widoki jak np. Anitka pokazała.
Ja za upałami nie przepadam już naszymi własnymi jestem zmęczona, serce harce wyprawia, a żebym jeszcze miała za nimi po świecie jeździć to na pewno nie.


Chłopaki jadą my zostajemy, to też zdrowe od siebie odpocząć
po świecie jeździć to na pewno nie.

Chłopaki jadą my zostajemy, to też zdrowe od siebie odpocząć



sylwia_slomczewska napisał(a)

Komarów brak bo suszaAno po to żeby się pomoczyć dla ochłody nie musząc jechać kawał drogi i nie tracić na podróż czasui też jestem na łonie natury



Ja tu czytam ze Sylwia nigdzie nie jedzie ...zostaje w domu bo szkoda czasu na podroze ...no i jeszcze te ograniczenia .



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies