Może lepiej żeby te łosie powędrowały gdzieś dalej bo siatka ich nie powstrzyma. Potrafią przeskoczyć nawet wysoki parkan.
U nas w okolicy też są łosie i często je widuję nawet z młodymi. Ale wyrządzają ogromne szkody. Zimą zniszczyły sadownikom całe sady śliwowe.
Właśnie tego się Joasiu obawiam Piękne zwierzęta bez dwóch zdań, ale już w pierwszym roku z sarnami mieliśmy utrapienie, dlatego grodziłam, a z łosiem sobie nie poradzę.
Z tego co em na fotce złapał to chyba klępa z prawie dorosłym młodym łoszakiem była.
Ja mam kłopot z bobrami a Ty być może z łosiami.
Z jednej strony to dobrze, że rzadkie zwierzęta są chronione przed wyginięciem ale jeśli ze swych ostoi trafiają w nasze bezpośrednie sąsiedztwo to już tak fajnie nie jest
Na ugorze one się nie wyżywią Sylwuś.
Rośliny błotne i podwodne, trawy, turzyce, liście, pąki, owoce krzewów i pędy drzew liściastych i iglastych, kora drzew to przysmaki łosia.
Widziałam u nas w lesie drzewa zniszczone przez łosia. Obdarły z nich korę całymi pasami.