Em był raniutko skosić granicę dookoła ogrodzenia i jak wracał zobaczył dwa....łosie!!! Szok bo nie wiem skąd u nas łosie, chyba, że Wisłę przepłynęły. Woda niska mogło się zdarzyć. Zrobił nawet fotkę tylko swoją komórką i z takiej odległości, że bardzo kiepsko widać. Może uda mi się coś z tą fotką zrobić wieczorem to pokażę

Zastanawiam się co One u nas zrobią po tej stronie Wisły jak tu tylko szczere pola