U mnie również w tym roku uparł się na rabaty i to w takim miejscu gdzie wcześniej nigdy go nie było. Zdobywa nowe tereny. Zaobserwowałam taką prawidłowość, najpierw jest kret, a potem nornice.
Nie wiem czy masz miskanty, one byłyby dobre. Ja je po ścięciu na wiosnę wykładam w niektórych miejscach, jako ochrona przed chwastami, a nie są jakoś widoczne. Dobrze spełniają swoją rolę. Nie tnę ich, tak w całości.
Ja dziś z nożyczkami po ogrodzie polatałam i udało mi się rabatę z irysami syberyjskimi ściąć, Rabatę przy warzywniku też położyłam i jeżówki nad oczkiem te pełne, oraz słoneczniki szorstkie na liliowcowej przy wejściu, żałuję, że tam akurat nie dałam szmaty Perz zza siatki włazi tabunami, nie do pozbycia
Wczoraj prawie skończyłam ciąć róże na dużym ogrodzie. Zostały tylko te w owockach
Tyle mniej do zrobienia na wiosnę
U mnie z nornicami koty na bieżąco walczą. generalnie największym szkodnikiem w naszym ogrodzie są niestety krety. Wymyśliłam, że jak ziemia puści w kopce na rabatach Antydzika sypnę. Działa na dziki, sarny i zające to i na kreta może zadziała
No tak, ale nawłoć i pokrzywa pomiędzy nie się wsieje i ukorzeni, tak się stało w stercie gałęzi niestety, dlatego o tej folii pod gałęzie myślę....
Na folii przecież nie wyrośnie, a nim się gałęzie rozłożą parę lat minie
Od Ciebie właśnie wracam Ptaszarnię ta co jeść nie woła pooglądałam i lampiony cudnie ozdobione
Sójkę widziałam tylko raz i to z daleka. Chciałabym choć raz ja aparatem upolować
O rany - zwierzaków u Ciebie zatrzęsienie Widze że jeszcze w akcji jesteś, jest tej roboty ale i mozliwości przebywania na powietrzu A propos powietrza - jak u Ciebie z nim? Pala bardzo?