Sylwia, ptactwo pomaga Tobie w ogrodzie, masz cudowne okazy, aż zazdraszczam

ja ślepota, to mało widzę, ale niby u nas dzięcioł na tym podciętym wiązie stuka

Zdjęcie z gołębiami, cudowne ujęcie; a co do krecich kopców, bardzo ci współczuję, miałam i ja tak, z 5 lat temu, to horror, musisz zadziałać intensywniej...
Szkoda ogrodu i pracy, zwłaszcza, że w okolicy terenu im nie brak...
Moja Misia po swoich 2-letnich wyczynach- rehabilituje się, regularnie łapie krety, a ostatnio coś innego i zrobiłam fotę i okazuje się, że to nornica, czyli jak jedna, musi być więcej. Nie mam nic przeciwko tym stworzeniom, ale i u ciebie i u mnie, maja inne możliwości wkoło

Napracowałaś się z zabezpieczeniem ogrodu, ale po co budleje okrywasz, one co rok odbija, jeśli to te ode mnie, to była to specjalna odmiana, buź