Na grobach już byłam teraz obiad się gotuje, a ja relaks

Ale o mały włos , a ten dzień wyglądałby całkiem inaczej. Jestem taaaak
wściekła na eMa, że aż trudno to opisać. Mały włos a młodszy syn wpadłby dziś pod samochód i to właśnie przez niego.....nie, że specjalnie, męska bezmyślność i brak wyobraźni wrrrrrr. I jeszcze nie poczuwa się do winy wcale....jak zwykle odwraca kota ogonem

Nie chcę myśleć nawet jakby się skończyło gdyby mnie przy nich nie było i nie krzykła w ostatniej chwili co zastopowało młodszego. A kierowca...... no trudno .....powiem to
baba rozpędzona wjechała na pasy i jeszcze zatrąbiła, ale po hamulcach depła ostro. Bogu Dzięki.