Gosiu, te zdjęcia takie magiczne. Mnie najbardziej podoba się to z rozplenicą i różami

W taką zawieruchę nie chce się z domu wyjść
Chce się natomiast upiec pachnący chlebek

my też pieczemy i to prawie co 2 dzień

smaczniastego

Gosia ale mi zapachniał ten chlebek czy to żytni? z czarnuszką?

WilczaGora napisał(a)

my też pieczemy i to prawie co 2 dzień

smaczniastego

Ja tak niezbyt regularnie, głównie zimową porą, bo w sezonie to doba za krótka
Na razie piekę na drożdżach, ale mam obiecany zakwas od koleżanki
Kiedyś piekłam w automacie, ale teraz mus w piekarniku, bo hurtem
Masz jakieś sprawdzone, Wilczogórskie przepisy na chlebek?
Chętnie wypróbuję

monteverde napisał(a)

Gosia ale mi zapachniał ten chlebek czy to żytni? z czarnuszką?

Chlebek jest z pełnoziarnistej mąki pszennej, z dodatkiem ziaren słonecznika, siemienia lnianego i płatków owsianych.
Pachnie cudnie, piekłam późnym wieczorem i musiałam stać na straży, aby miał szansę wystygnąć

Aż chciałoby się dotknąć i poczuć zapach świeżo upieczonego chlebka... Moja mama piekła chleb w dużym piecu chlebowym, dawno, dawno temu. Do tej pory pamiętam ten zapach i smak ciepłego jeszcze chleba posypanego cukrem i polanego śmietanką... Pozdrawiam.

A ja bardzo proszę o przepis na to pachnące cudeńko

Ahhh musi być pyszny ten chlebek skoro z Sochaczewa jego zapach do mnie dotarł

Gosiu, a masz jakiś sprawdzony przepis na zupełnie prosty chlebek. Początkująca jestem. Do sklepu mam teraz daleko, więc postanowiłam się nauczyc piec pieczywo w domu. Zakwas wyprodukowałam, ale ciasto mi się nie udało. Pewnie stosunek ilości zakwasu do mąki źle dobrałam, albo źle ciasto wyrobiłam. Kleiło się tak, że nie mogłam od rąk oderwać - może za bardzo urosło (odstawiłam po pierwszym wymieszaniu). Przepisu szukałam w internecie, ale tam co strona to przepis, już sama nie wiem, który lepszy.