sporo już przy nim porobiliśmy, więc szkoda by było tych dni ... no i bukszpana ))
dzięki za wsparcie. Porwaliśmy się z motyką na słońce może i dobrze, że wcześniej nie do końca zdawałam sobie sprawę ile czasu i pracy będzie wymagał ) ale co tam, nowe doświadczenie ogrodnicze ) dzieciaki sąsiadów obserwowały mnie bacznie i pytały przez siatkę: "prosę pani, a co pani robi?", a ja na to, że strzygę bukszpana jak u fryzjera ) były wyraźnie zaskoczone i zainteresowane )
muszę przyznać, że temu facetowi poświęciłam niemal całe ostatnie 2 dni )) powinien docenić )) prześliczna jest dzięki Hani Andrus wiem, że to sikorka modraszka )
zatem mieliśmy dzisiaj wielkie szczęście ale fajnie dobrze, że udało nam się ją uchwycić w obiektywie ) dobrze, że mamy już te serby, przynajmniej miała gdzie usiąść ) ))
dzięki za spojrzenie fachowym okiem. Trochę bałam się ciachać na początku, bo nie wiadomo co to zrobić z takim egzemplarzem, ale potem jakoś poszło.., choć nie wiem czy jeszcze z góry nie powinnam bardziej ściąć? ale czy zdrewniałe kikuty nie będą sterczeć? chyba poczekam na rozwój sytuacji i ewentualnie jak się zagęści to go porządnie ostrzygę w przyszłym roku spisał się bardzo
i podlewaj to się przyjmie, będę zaglądała
pozdrawiam Kasiu (dł 17cm)
