Kasia piękne kolorki! Zachwyciła mnie perowskia, u mnie bardziej niebiesko-fioletowa.
A czy na skrzyp w kwaśnej glebie gdzie rosną kwaśnolube ma ktoś patent??? Bo ja już z wyrywaniem nie wyrabiam a po rwaniu rośnie jeszcze gęściej....
Kasiu, wzruszyłaś mnie pytaniem co to znaczy dodać wapna. Trzeba iść do sklepu ogrodniczego, poprosic o wapno do wapnowania ziemi i wg instrukcji posypać, a następnie zmieszać z wierzchnią warstwą ziemi. W sumie nie takie trudne
Kasiu bardzo urokliwy ten gąszcz jednorocznych pod murem No i perowskia mnie zachwyciła muszę jej poszukać u siebie w ogrodniczych.
Swój skrzyp potraktowałam Chwastoxem (delikatnie pryskałam, można też pobawić się pędzelkiem) jest go już o wiele mniej ale niestety zabieg muszę powtórzyć...
Witaj Marzenko doszłam do wniosku, że wygląd perovskii zależy chyba też od warunków glebowych.
Patent generalnie na skrzyp przekazała chyba Domi - nie wolno rwać absolutnie to wtedy zagęszcza się zarówno nad jak i pod ziemią, ze zdwojoną siłą w/g niej najlepiej ściąć nisko przy ziemi i pędzelkować chemią. Ja jeszcze nie próbowałam, ale zamierzam, bo w tym roku mam wyjątkowo dziwnie dużo skrzypu narazie go nie wyrywam, czeka aż będę miała dogodną chwilę na pędzelkowanie
Pozdrawiam
nie chciałam doprowadzić Cię do łez Agatko ) śmiej się, śmiej na zdrowie! )) wielu rzeczy jeszcze nie wiem, nawet tych prostych i wolę zapytać, niż zrobić jakąś głupotę )) to dopiero moje drugie lato z ogródkiem )
Ściskam Cię serdecznie
hejka, możesz mi powiedzieć jaką chemią???????
U mnie tez pełno skrzypu, ale najczęściej pojawia się na jeszcze niezagospodarowanym terenie, bądź przy roślinach kwaśnolubnych.
hejka ja zastosuję najpierw Roundup, bo akurat mam, ale pewnie kupię również Chwastox, który poleciła powyżej Monitka - będę pryskać albo pędzelkować, do upadłego )) no i oczywiście będę wapnować )) przy roślinach trzeba uważać z pryskaniem chemią, ale na terenie niezagospodarowanym - o którym piszesz, możesz spryskać wszystko, tylko nie w wietrzne dni żeby z wiatrem nie poleciało na rośliny
Pozdrawiam
w/g niej najlepiej ściąć nisko przy ziemi i pędzelkować chemią. Ja jeszcze nie próbowałam, ale zamierzam, bo w tym roku mam wyjątkowo dziwnie dużo skrzypu 
narazie go nie wyrywam, czeka aż będę miała dogodną chwilę na pędzelkowanie 