to ja rozumiem! To jest zapobiegliwość! Kompost będzie się zbierał i jak już na dobre osiądziecie w nowym miejscu to będzie jak znalazł.
Kasiu - mam wielkie zaległości i boje się, że ni e dam rady wszystkiego przeczytać, a ciekawa jestem jak sprawa z sąsiadem i jego konstrukacjami różnymi, na które kazał Ci patrzeć. Dogadaliście się jakoś?

Składaj materiały najlepiej się rozkładające, liście, chwasty. Nawet jak nie ma miejsca a trzeba dokładać to moja mama wybiera nie rozłożony do wielkich, czarnych donic, ustawia jedną na drugiej, żeby mniej miejsca zajmowały i znów jest miejsce w kompostownku.

Też chciałam mężą do takiej pracy zagonić, bo u mnie sporo palet, ale myślałam raczej o wiośnie, a Ty już teraz. Szybka jesteś
Napisz co zdziałaliście z sąsiadami.

Kasiu, to duży postęp i wielka radość.
Wiem jak to jest i nie mogę się doczekać swojego....ale do wiosny chyba się nie zrobi.....raczej do przyszłej jesieni będę musiała czekać. Lepsze to niż nie mieć nic przy złej gliniastej ziemi.