Iwonka do wiosny to jeszcze szmat czasu, nie wiem czy mi fundusze pozwolą, ale jak coś uzbieram to może z 8 szt wsadzę od jednych sąsiadów co mnie trochę irytują, pewnie kupie nie za duże, żeby tańsze były myślę tez o tujach i choinie kanadyjskiej, coś jak u Joli pamiętasz ten wąski pasek przy drodze co mam wsadzone 10 szt erecty? tam mi się panele marzą w kolorze okien i trochę cisa ale kurcze tam wąsko, jak coś będzie potem na drogę włazić to mnie m udusi
chyba w większości taka natura człowieka ja się tam staram cieszyć z tego co mam, czasem trochę pozrzędzę ale w sumie to nie mam powodówdzis nawet koleżanka z pracy mnie umoralniała że : tobie co by nie dać to się cieszysz, jak ci się coś trafi to dobrze jak nie to też
Amelciu, właśnie przeczytałam w jakim ostatnio żyłaś stresie . Bardzo się cieszę, że już wszystko dobrze. Mocno przytulam.
Jako dawca szpiku zarejestrowałam się rok temu.
Moje dzieciaki w końcu poszły do przedszkola po dłuuugiej nieobecności. Ale u nas problemy z drogami oddechowymi są normą.