U mnie czosnki po paru latach zaczęły zanikać, więc chyba tylko krokusy są rozwojowe - pod warunkiem, że siedzą na rabacie, nie w trawie.
Nie wyjęłam tulipanów w tym roku wyjątkowo, bo w tym roku faktycznie były jakieś pokręcone - szkoda zabawy z takimi, pewnie i tak byłyby na straty. A te ładniejsze postanowiłam naturalizować, jak to ładnie określają angole. Zobaczymy, czy pojęły moje intencje

Jeśli nie, to przynajmniej będzie inny zestaw i to też jest fajne

Specjalnie patrzyłam u Sary Raven, które się nadają do naturalizacji, tych kupiłam najwięcej (konkretnie Ballerina - POMARAŃCZOWE

).