Juziu, brak liści na pewno sporo zmienia, jeśli tam rosną tylko liściaki. Właśnie to chciałam Ci poradzić - nasłuchuj bardziej regularnie. Liczy się wszystko, łącznie z warunkami pogodowymi (najważniejsza jest wilgotność powietrza).
U mnie na działce akurat zimą mniej słychać, mimo braku liści na drzewach, ale podejrzewam, że to tylko wrażenie. Jestem tam wtedy krócej i ogólnie jest wówczas mniejszy ruch aut w tamtej okolicy. Inna sprawa, że ta droga, którą słyszę, to nie jest jakaś nie wiadomo jak uczęszczana - auto przejedzie od czasu do czasu, a skoro cisza totalna dookoła, to nic dziwnego, że słychać. Gdy zjedzie się więcej sąsiadów, to mniej słyszę

Natomiast w domu mam dosyć blisko ruchliwą drogę miejską i po przeprowadzce tutaj bardzo ją słyszałam. Potem mózg zaczął to ignorować - dociera do mnie tylko syrena przejeżdżającej straży pożarnej/pogotowia/policji. Rośliny też pewnie zrobiły swoje. Nie wiem co bardziej zadziałało, nigdy nie miałam okazji tego zmierzyć.
Tess, współczuję. Może poszukaj pomocy u jakiegoś akustyka praktyka? Może podpowie Ci co zrobić. Każda sytuacja jest inna, chociaż oczywiście może się akurat trafić w necie taka podpowiedź, że uda się zwalczyć problem. Co konkretnie się u Ciebie dzieje?