Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Kruklandii

W Kruklandii

Agatorek 22:31, 12 wrz 2025


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 15721
MagdaLenka napisał(a)
Nie chodzi się na budowę bez gumiaków.


U mnie gliny mniej i cały czas jeździłam w sandałkach. Tylko się trochę kurzyły . Ale ja tam nic jeszcze ogrodowo nie robię.
Ale pewnie, gdybym pojechała wczoraj, to by się też trochę pooblepiały błotkiem.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Juzia 22:52, 12 wrz 2025


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42273
UlaB napisał(a)
No, ten rok jest jaki jest.... ja bym podjela jeszxze jedną próbę. Takue malutkue sadzonki są najtrudniejsze. U mnie świerki dzieciinsrwo mialy calkiem niezle pogodowo (ale sadzilam większe). Potem przyszedl rok, ze wokol nich wiosną stala woda, a poziomu jeziora nigdy nie widzialam takiego jak wtedy. Myslalam ze juz po nich, ale okazalo sie ze wiekszym swierkom to juz tak nie przeszkadza.


No właśnie tak kombinowałam... że większe powinny sobie poradzić.... tylko jak zrobić żeby te małe zechciały się przyjąć?

Pierwsza partia z gołym korzeniem... z 70 szt zostało może jakieś 20 żyjących.
Dokupiłam 35 szt jeszcze mniejszych, ale już w doniczkach. Zobaczymy
W resztę pustych miejsc posadzę chyba te wierzby. Chociaż trochę wypiją nadmiaru wody.

____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Juzia 22:57, 12 wrz 2025


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42273
sylwia_slomczewska napisał(a)
Z mojego doświadczenia z gliną. Lepiej sadzonki sadzić wprost w tą glinę. bo wtedy nie stoją jak w wannie z wodą po opadach. Jak rozluźnisz to woda łątwiej w dołek spływa, ale już nie odpływa bo pod spodem lita glina nie przepuszcza. Ja nie rozluźniałam prawie pod żadne drzewo. Obornik granulowany trzeba dać bardzo z umiarem ostrożnie bo pali korzeń. Dawać na taką głębokość żeby korzenie wsadzonego nie miały bezpośredniego kontaktu z nim zanim się ukorzeni w gruncie. U mnie świerki serbskie dwie powodzie i zamulenia przetrwały bez kłopotu, padły dopiero po powodzi z roundapem.


Wiem o tych dołkach co działają jak doniczki wypełnione wodą Mocno nie rozluźniałam. Mieszałam tylko po to żeby wzbogacić trochę tę glinę, bo ona jałowa.
Sprawdzałam dołki już kilka razy.... woda jakoś mocniej w nich nie stoi. Wszędzie jest tak samo mokro. Skarpa dzisiaj jak gąbka Nawsadzałam jeszcze więcej bluszczu. Myślę nad irgą
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Juzia 23:00, 12 wrz 2025


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42273
Agatorek napisał(a)


U mnie gliny mniej i cały czas jeździłam w sandałkach. Tylko się trochę kurzyły . Ale ja tam nic jeszcze ogrodowo nie robię.
Ale pewnie, gdybym pojechała wczoraj, to by się też trochę pooblepiały błotkiem.


U mnie jak nie kurz to błoto W sandałkach nie przejdzie
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
sylwia_slomc... 01:35, 13 wrz 2025


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88315
Juzia napisał(a)


Wiem o tych dołkach co działają jak doniczki wypełnione wodą Mocno nie rozluźniałam. Mieszałam tylko po to żeby wzbogacić trochę tę glinę, bo ona jałowa.
Sprawdzałam dołki już kilka razy.... woda jakoś mocniej w nich nie stoi. Wszędzie jest tak samo mokro. Skarpa dzisiaj jak gąbka Nawsadzałam jeszcze więcej bluszczu. Myślę nad irgą

Irga Dammera u mnie zalań nie przeżyła...
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Juzia 07:27, 13 wrz 2025


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42273
sylwia_slomczewska napisał(a)

Irga Dammera u mnie zalań nie przeżyła...


Tylko ja irgę bym dała centralnie na skarpie?
Bluszcz się przyjął...tylko wolno rośnie
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Polon 08:34, 13 wrz 2025


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 1375
Budowa domu to silne emocje , niby kilka cegieł, a jednak jest moc

Dobrze, że masz włókninę rozłożoną , to jakoś z tej gliny możesz się wydostać

Skarpy - nie znam się, tu chyba wiedzy inżynierskiej potrzeba, jak widzę czasem skarpy przy budowie dróg, to często są dość strome, czasami trochę zjeżdżają, ale generalnie dają radę. Irga brzmi logicznie w takim miejscu.
____________________
Malgo - u Polon
UlaB 08:54, 13 wrz 2025

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2249
Juziu, z wierzbami z kolei mozesz miec za kilka lat problem, ze nic wokół nie bedzie roslo bo one wszystko wypiją. Chyba ze chcesz same wierzby. Podejrzewam, że masz tego świadomość.
Wg mojego doswiadczenia, podloze rozluznia sie pod sadzonkami, żeby sięgały po odprowadzona wodę, gdy juz beda wystarczajaco duze by wypijac nadmiar. Nigdy mi sie nie zdarzyło, zeby w rozluznionym podlozu stala woda, jesli rozluznilam głęboko, ale tez nie mam działek w miejscach, gdzie woda płynie - spada z nieba albo od dolu podnosi sie jej poziom.
A brzozy tam nie chcesz? Albo cypryśnika błotnego (to juz mało sie spina z naturalnym krajobrazem w Polsce ale jak bagno to szczesliwe - pijus jak wierzba). U mnie przy domu na początku stała woda w jednym kącie. Tez glina. Miałam tam cyprysnika błotnego, rósł jak złoto, ale postanowiliśmy go usunac w obawie ze pozniej bedzie problem. I nie podobalo mi sie jesienne sprzatanie igieł. Potem pojawil sie swierk serbski Nana (maly ale z doniczki) i brzoza youngii. Od poczatku sobie dobrze radziły w tym miejscu. W tej chwili to juz duze rosliny, a wokol jest mnostwo innych i jak sie domyslasz wszystko z ziemi wypijają i jeszcze czasami podlewam. To jest złudne z tą gliną. Ona jest problemem na początku, wymaga duzo pracy, której oczywiscie te prawie 20 lat temu nie wykonalam wystarczająco dobrze - sama wiesz jak jest. Pisze Ci to dlatego, ze ten poczatek bywa mylący i można wygenerowac sobie przeciwny problem w przyszlosci.
Na dzialce nad jeziorem (tej w Twoich dalszych okolicach) tez sadziłam świerki z doniczek w nieco uzdatnionej glinie, na którą dlugo nie dalo sie wejsc - wciągała i buty zdejmowala z nóg sadzilam takie 40-50 cm z doniczek chyba 2L - żaden nie wypadł, mimo zimowo-wiosennych "powodzi" w dołku. Tam gdzie była najbardziej mokra glina rosną mi najlepiej. W tej części działki mam też trawnik, ktorego nigdy nie podlewam i jest zawsze pieknie zielony. Po wiekszych deszczach cos tam na nim chlupie ale to coraz rzadszy problem. Miałam tam wszedzie nawiezione troche ziemi i przeorane, potem była gryka. Po tym zabiegu bylo duzo lepiej. Widzialam ze u Ciebie slabo rosl poplon - kiedy go siałaś? Napowietrzylas ta gline przed sianiem?
A korzenie tych swierkow nie wygryzione? Pisałas ze cos Ci tam grasuje. I jak z glebokoscia sadzenia?
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Juzia 08:57, 13 wrz 2025


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42273
Polon napisał(a)
Budowa domu to silne emocje , niby kilka cegieł, a jednak jest moc

Dobrze, że masz włókninę rozłożoną , to jakoś z tej gliny możesz się wydostać

Skarpy - nie znam się, tu chyba wiedzy inżynierskiej potrzeba, jak widzę czasem skarpy przy budowie dróg, to często są dość strome, czasami trochę zjeżdżają, ale generalnie dają radę. Irga brzmi logicznie w takim miejscu.


U mnie emocje bardziej od tej gliny i skarp niż od budowy

Właśnie chodzę czasem po włókninie dookoła, bo inaczej się nie da
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
UlaB 08:59, 13 wrz 2025

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2249
Juzia napisał(a)


Tylko ja irgę bym dała centralnie na skarpie?
Bluszcz się przyjął...tylko wolno rośnie


Hehe, wolno na poczatku potem da czadu - klęłam kiedys na swoją jedną sadzonke przy domu, ze taka popierdulka i na siebie ze nie umiem nawet bluszcza ladnie wyhodowac, to teraz patrze z obawą czy mi drzewa nie zamorduje i tne, tne, ograniczam
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies