Ninka ja bym tego bluszcza z siatki puściła tak jak mówisz na ścianę i dookoła drzwi, a nad samymi drzwiami przykręciła do ściany tylko taki metalowy ażurowy daszek taki jak angielskie i niech się ten bluszcyk też go złapie, zrobi się romantyczny naturalny kącik , a drzwi nie będą sprawiać wrażenia doklejonych do ściany tylko prowadzących do jakiegoś fajnego miejsca, buksiki po cięciu złapią linię, ale na to trzeba troszkę poczekać ja zeszłej wiosny sadziłam byksy z gołym korzeniem z netu, przyjęły się wszystkie co do jednego, a teraz już cięte 5 raz, fajnie formę łapią, zajrzyj do mnie gdzieś w połowie wątku mam poidełko i ptaszki korzystają, ale nie betonowe tylko z bambusa i miseczki. Dużo pięknych zmian u Ciebie.

Nina a może ta krzewuszka nie jest zła? Ona jest już spora prawda? Masz dużo roślin, trzeba je wykorzystać, a kupować, jak jest potrzeba. Może cisy nie są konieczne ? Z nimi zawsze jest problem finansowy- ja kupiłam spore, ale znowu za mało i w dodatku 3 padły. Są za rzadko posadzone i tez sobie na żywopłot poczekam.

Najchętniej zobaczyłabym Twój ogródek na żywo, bo nie ogarniam całości
To prawda, co pisałaś, jestem poukładaną realistką, mam bardzo nieartystycznę osobowość

Zainspirowałaś mnie poidełkiem i sama zaczęłam szukać. Znalazłam na al całkiem niezłe beton ala kamień, niedrogie i się zastanawiam

Muszę Ci powiedzieć, że wczoraj też cały dzień w ogrodzie spędziłam. Obsadziłam moją balię i jestem najbardziej dumna z tego, że nie kupiłam ani jednej roślinki- wszystko z ogródka. Mam już tyle roślin, że staram się być wierna mojemu zakazowi kupowania, bo wpadałam w jakieś uzależnienie z tym kupowaniem
Pozdrawiam
To zapraszam Cię do siebie w następny weekend dziś już znajomi przychodzą więc nie będę miała jak oddać Ci 100% swojej obecności
Jak masz chwilkę to pojedz na dzień liliowca do Wojsławic za Niemczę. Ma być ponad 20-stu szkółkarzy. Fakt pewnie będą mieli drogo ale może coś upolujesz Ja jestem co roku. Lubię tam jeździć.

Krzewuszki mam już takie metrowe. Rosną jak dzikie jak wściekłe! Dwa razy w roku kwitną na bordowo. Czasem nawet trzy