Ja swoje serduszka też szłam ręcznie,maszynę też mam,w styczniu będzie miała rok zbyt dużo igieł łamie i nici gubię i się wkurzałam,stoi od sierpnia nie ruszana a czego masz się wsadzić?
a u mnie tak jest, że w święta to piernika nikt nie chce jeść, pierwsze idą jakieś inne ciasta a kilka dni po świętach piernik idzie w ruch i wtedy najlepszy
Marta bardzo ładny wianek i serduszko, szkoda że maszyny nie używasz, ja co roku wspominam o niej i jakoś mikołaj mało kumaty
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
U mnie największe powodzenie ma sernik Bez niego nie ma świąt. Od kiedy Hania zaczęła jeść już różności, nie tylko papki, to piernik jest na każde Boże Narodzenie. Do tego dochodzi jeszcze pieczenie pierniczków. Ostatnio zrobiło mi się jakoś tak miękko jak moje dziecko powiedziało, że uwielbia wigilię i święta w naszym domu, bo pięknie pachnie i klimat jest jakiś taki "specjalny". To słowa mojej dziesięciolatki Fajnie usłyszeć coś takiego od swojego dziecka. To znaczy, że dla niej te całe przygotowania i atmosfera mają znaczenie.
Dzięki nowym dekoracjom i ciastu piernikowemu już u Ciebie czuć atmosferę świąt Nie dziwne, że córcia docenia ten klimat Tak dalej trzymać, pozdrowionka zostawiam
Cudnie usłyszeć takie słowa Mam nadzieję, że u nas kiedyś też tak będzie-nie mogę się doczekać kiedy razem z córką będziemy wycinać pierniczki, lepić łańcuchy i wypisywać kartki z życzeniami świątecznymi.
A ja nie wyobrażam sobie świąt bez przygotowań. Nigdy nic nie kupiłam do jedzenia na święta. Ja to taka samosia jestem. Ja nawet pianę z białek ubijam ręcznie, bo nie chce mi się ściągać robota. Moja Hania lubi pomagać i ma z tego dużą frajdę, a mnie cieszy to, że spędzamy razem czas i jeszcze wychodzi z tego coś smacznego.