Mamy, mamy i to bardzo ładne. Ciutkę chłodniej i byłoby idealnie. Takie 26 - 27 stopni. Niestety klimat tak nam się zmienił, że albo jest zimno jak w kwietniu, albo gorąco jak w tropikach. I tak źle i tak nie dobrze.
Ale się rozpędziłam i od pierwszej strony do końca wszyściutko obejrzałam.
Pragnę się przywitać i dołączyć do miłego grona,a skoro mam też na imię Hania to chyba pasuję do tej ogrodowej rodzinki.Mam też kotkę i piecholka,pozdrawiam wszystkich tu zaglądających .
Marzę już o takich temperaturach, dziś poszłam pod wieczór na spacer i jestem przerażona, bo u mnie w niektórych miejscach jak jesień Brzozy uschłe, połowę liści pogubiły, z resztą nie tylko brzozy... Ogólnie tragedia.
Ja dzisiaj obciachałam do zera moje wierzby, bo zaatakowało je jakieś choróbsko. Wyglądały gorzej niż źle Przez te upały rośliny są tak mało odporne na wszelkie dziadostwo.
Przez te upały pewnie niektóre rośliny nie zdążą sie przebarwić, bo wcześniej zgubią liście. Trochę szkoda, gdyby miało nie być polskiej złotej jesieni.