Ja swojego pierwszego klona kupiłam m markecie z przeceny, nigdy go nie okrywałam (bo nie wiedziałam, ze jest wrażliwy na mróz), niczym nie nawoziłam-po prostu wkopałam go w zwykła ziemię i on sobie sam rósł jak sierotka a jednak wyrósł na piękny krzaczek.
Inne rośliny dmuchałam, chuchałam a i tak mi padły. Nie wiem od czego to zależy,
Mój przeceniony klon (teraz już 4 letni)

taki odbił mi z podkładki, moze ktoś wie czy warto go trzymać. szczepienie przemarzło, zistała sama podkładki, nie wiem co z niego wyrośnie. wygląda na palmowy ale nie wiem dokładnie.

Kamcia w weekend będę na działce i poszukam etykiety z nazwą klonu.
A więc do poniedziałku. Pozdrawiam Ślązaczkę. Ja też Ślązaczka.

Mieszkam w Rudzie Śląskiej a działkę mam za Tarnowskimi Górami.