no ale do biegania to inna kondycja.
Kiedys bylam na obozie treningowym caly tydzien biegania po Szklarskiej i okolicy, po dwa treningi dziennie. Zaraz po obozie wystartowalismy spontanicznie w zawodach Nodic Walking. Nie wyobrazacie sobie jak nas tylki bolaly, z trzy dnie nie moglismy chodzic a to bylo tylko 5 km. Poprostu do chodzenia potrzeba innych miesni niz do biegania.
Slonko swieci u nas zmykam do ogrodu choc na chwile
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Oj jak bym czytała o sobie. Choć u mnie częściej kierunek jednostronny: cmentarz a później na działeczkę. Nic się nie może zmarnować Dwa lata temu przezimowały na działce, przeniesione z cmentarza chryzantemy - podobno jednoroczne. Ależ miałam radochę.
Trzy tygodnie temu wróciłam z wyjazdu Włochy-Austria-Niemcy (Tyrol). Jeszcze jestem pod głębokim wrażeniem pięknych zamków wyrastających na górskich zboczach. To co nie uszło mojej uwadze, to to, że Tyrolczycy uwielbiają pelargonie. Prawie każde okno było przybrane kwiatami i właściwie w 100% były to moje ulubione pelargonie zwisające.
Zapraszam do mnie -sukcesywnie wstawiam zdjęcia.
Pozdrawiam
Tam gdzie byłam Prowincja Vipiteno, jest zagłębie sadów jabłoni.
Jabłonki nie są tak rozłożyste, jak w Polsce. Rosną kolumnowo i najczęściej są przysłonięte specjalną siatką ochronno-cieniującą.
Jabłka bardzo dobre z dość cienką skórką.
Uwielbiam taki świeży soczek. Owszem jest dość drogi ale ten smak jest tego wart