Haniu Bawarzy tez Pelargonie lubia , to nieskomplikowane latwe w obskudze i efektowne kwiaty. Ja tez mam co roku.
Zamki hmmm.. wlasnie sie zosrientowalam, ze rok minal a ja tylko jeden odwiedzilam i raczej juz nie zdaze nic wiecej.

Ja też tylko na nie stawiam, zawsze mi w skrzyniach rosły i nadla kwitną
czapeczki boskie, chyba zamówienie złożę

Moje tez kwitna. Irenko ja nie wiem czy potrafie na zamowienie zrobic. O rozmiar mi chodzi. Jak robie tak dla nie wiem kogo to co mi wyjdzie to wyjdzie, raz mniejsza, raz wieksza i obojetnie jaki rozmiar zawsze sie ktos znajdzie komu pasowac bedzie. A tak na konkretna glowe to nie wiem dokladnie. Sama sobie zrobilam jedna jedyna

Jakos za pelargoniami nie przepadam, ale efektowne sa, to musze przyznac

dla mnie pelargonie to zapach dziecinstwa. Rosly u mojej babci na oknach w pokoju stolowym

Moja babcia uwielbiala mieczyki

ja nie pamietam u babci zadnych innych kwiatow. babcie wspominam raczej zapachowo i kulinarnie. Do dzis mam w nosie zapach z szuflady. Moj M sie smieje jak mu miwie "to pachnie jak szuflada mojej babci" ale ja naprewde ten zapach pamietam. No i pelargonie i te wszystkie kuchenne zapach ach....

Dzis narobilam cale mnostwo jesiennych zdjec ale lapek zajety

Wierze w zapachowe wspomnienia, sama takie mam i to calkiem sporo. I bardzo je pielegnuje
Na czapeczke to pewnie wiecej glow by sie znalazlo,

Kilka jesiennych fotek z ogrodu i przyleglosci

i nasza najstarsza chyba jablon. W tym roku bez owocow, kaprysna juz jest ale nam jej szkoda wyciac.

Fajne widoki, nie ąz tak jesienne z czapką żartowałam, nie stresuj się, umiem tez zrobic, ale mam lenia