wczoraj bylo bardzo ogrodowo u mnie.
Przekopalam moja warzywna gorke. Posadzilam kilka sadzonek troskawek, ktore przy przekopywaniu wyskoczyly z ziemi i szkoda mi bylo wyrzucic, moze sie przyjma jeszcze. odchwascilam totalnie. Posadzilam cebule zimowa. Ten kawalek ogrodu gotowy na zime juz.
Pobiegalam troche z konewka, podlalam wszystkie nowe nasadzenia a troche ich jest. Pochowalam tez dekoracje, ktore moze zniszczyc mroz. Pozamiatalam tu i tam liscie.
Pogoda byla wczoraj wspaniala. Biegalam po ogrodzie w samym sweterku. Jak odchwaszczalam grzadke to polozylam sobie pod kolana taka dluga poduche i na jednym jej koncu zasnal Cappucino hihi, no nie mialam sumienia jej dalej przesunac. Koty wogole wczoraj lazily za mna i kladly sie w sloncu i wygrzewaly
Nie zalozylismy siatki na ogrodzenie dla owiec, bo slupki jeszcze nie zlapaly cementu. Za to R wykopal studnie. Czyli dziure i wlozyl w nia beczke z dziurami tak by do niej wplywala wode. Jak sie ten eksperyment uda nie bedziemy musieli wozic wody.
A dzis na spacer dlugi jedziemy do miejscowosci zdrojowej, bedzie szuranie po alejkach z liscmi.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"