Wysiałam z dwóch opakowań, w kolorze ciemnoróżowym i jasnożółtym. Nawet nie zwróciłam uwagi na opis koloru na opakowaniu, kupiłam drugie, bo zapomniałam, że już jedno mam. Rok temu miałam mieszankę kolorów. Wczoraj oglądam, sprawdzam daty, a tam niespodzianka, informacja o kolorach.
Zobowiązuje, zobowiązuje Choć właściwie to nazwa wątku... odzwierciedla To w tej kolejności jest
Gabrysiu, akurat powtarzanie cech dla mnie nie jest tak istotne w tym przypadku. Bo sukces już w tym, że nasionko agapanta kiełkuje
Niestety teraz przez dwa tygodnie finito z ogrodniczymi zakupami; nie będę mieć czasu, po pracy spieszę się na zabiegi, a potem to już dzieci i mąż tuptają niecierpliwie, kirdy po nich przyjadę i zawiozę do domu
Iwonka, moja rozplenica nie była stratyfikowana i po kilku dniach od wysiania, jako że nic się nie działo, wylądowała na balkonie, jeszcze jej nie wniosłam z powrotem.
I teraz z tego co podejrzałam u innych: Sylwia S. strafyfikowała całą zimę na balkonie i po wniesieniu jej ładnie kiełkuje: https://www.ogrodowisko.pl/watek/5608-ranczo-szmaragdowa-dolina?page=775
Iwonka (żabka) nie stratyfikowała i skiełkowała jej po dwóch tygodniach.
Wychodzi na to, że przechłodzenie może pomóc.
Iwonka, co do krwawnika: a przykrywałaś nasionka? Ja nie przykrywam, nawet za bardzo nie wciskałam w ziemię. Zaczął kiełkować po dwóch lub trzech dniach. Nie trzeba go stratyfikować.
Gosiu doczytałam o czerwonej cynii, czy nasionka można kupić w markecie lub w ogrodniczym?
W tamtym roku dostałam na próbę jedną sadzonkę, tak od Pani z ogródka przy szkole gdzie zawożę młodego. Była taka piękna że w tym roku chciałabym je znowu, wysiałabym od razu do gruntu w maju.
Gosia czyli na pomidorki jeszcze nie czas?
Ja pikowałam stipę, wzeszła mi jeżówka od Ciebie, rozplenice nic a nic się nie ruszją - leniuchy, ładnie wzeszła mi gipsówka i dziś rano zobaczyłam że jeszczechyba naparstnice. Za tydzień sielę liatrę.
Moja trytoma po zimie kaput - nigdy nie wygladała tak okropnie, mam nadzeję że w ziemi jakieś kłącza, nasionka sprawią ze nie zdechła cała.
To podlewanie to mnie wykańcza... o kwiaty w dom dba mąż, jabym zasuszyła
U nas też strasznie mokro