Moniko, Kasiu, Elu dziękuję Wam bardzo za życzenia i ciepłe słowa.

Boję się, że mnie wyrzucą z O., ale po raz ostatni napiszę, że to był naprawdę wyjątkowy pies.

Pewnego dnia koło 21 Ego zaczął szczekać do mojego eM. Szczekał cały czas, szarpał go za nogawki, nie pomagało wychodzenie na dwór i przekupywanie jedzeniem. Nic nie pomagało, pies ewidentnie chciał coś od eM i szczekał bez przerwy do 5 rano.

Rano poszłam do pracy, po godzinie zadzwonił syn. Okazało się, że eM stracił przytomność i zabrali go do szpitala, miał silne krwawienie wewnętrzne.

Ego całą noc chciał nas poinformować, że z eM coś złego się dzieje.

Niesamowite, o czym piszesz!
Też mieliśmy kiedyś rasowego kundla ze schroniska, nie raz wykazał się wyostrzonymi zmysłami, czym nas zadziwiał.

Znalazłam przed chwilą w necie:
„Dzięki swojemu wrodzonemu instynktowi, ogromnej wiedzy na temat swojego właściciela, pies jest w stanie dostrzec zmiany w naszym organizmie szybciej od nas. Dzięki doskonałemu węchowi są w stanie namierzyć choroby – wszystko przez subtelne zmiany, które zachodzą w organizmie i są wychwytywane przez ich nosy.”
Twój Ego tego dowiódł.

Ela, gdybym nie była świadkiem tej sytuacji, też trudno byłoby mi w to uwierzyć.

Raz widzialam program o psiaku który był towarzyszem dziewczyny chorej na padaczkę. Dawał jej znaki że będzie atak i wtedy szybko mogła zareagować.
Więc coś niezwyklego w tych zwierzakach jest.

Ja jeszcze nie opłakałam mojej Sonii. Choć syn mnie męczy o nowego psa.

Danusiu, bardzo mi przykro z powodu śmierci pieska.

Wbrew smutkom przyszła wiosna

Danusiu, smutno jak piesek odchodzi i do tego wyjątkowy. Taka kolej życia, u mnie juz tyle psiaków odeszło, teraz mam 2, 5 i 7 letni i chyba więcej też nie będzie, mam nadzieję, że będą się starzeć z nami. No i kicia 1,5 roczna, to też pożyje.
Wiosna piękna, nic tylko się cieszyć, choć smutek, jest.

Milka, cieszę się wiosną.
Chciałabym podziałać w ogrodzie, ale jest zimno

Pięknie u Ciebie!
Wszystko w ogrodzie wygląda pięknie, jaj rośnie masowo, w większych gromadkach. Piękny efekt daje ilość.
Moje byliny rosną z rzadka, a to wszystko z powodu ich wysadzania i stopniowym niszczeniem larw opuchlaków. Ale moźe jeszcze będzie tak, jak u Ciebie.
Też czekam na ciepło - nawet wczoraj zrobiłam sobie grafik prac, ale chłód mnie odstrasza Może jutro?

Czy kwitnące drzewka to Nigry? Przycinasz je?
Ciepło pozdrawiam

Piękną wiosnę masz już w ogrodzie, żeby tylko jeszcze trochę ciepełka do nas dotarło.