Kochane dziewczyny przepraszam, że odpisuję zbiorowo, ale na nic nie mam siły.
Mój jamnik Ego od ubiegłego poniedziałku jest bardzo chory. Przez tydzień jeździłam codziennie do weta i był leczony na powiększenie wątroby spowodowane zatruciem. Czuł się raz lepiej, raz gorzej.
Wczoraj pojechałam do innej wetki, od razu stwierdziła że ma wodobrzusze, USG wykazało duże zmiany na trzustce i śledzionie
Jutro jadę na USG chirurgiczne i wtedy będzie ostatecznie wiadomo czy da mu się jeszcze jakoś pomóc
Nie cieszy mnie wiosna, nic mnie nie cieszy.