U mnie rośnie szałwia, nie siałam, za bardzo niecierpliwa jestem...kupowałam u naszej forumowej Finki. Piękne sadzonki ma. Kwitną, przekwitają, tniesz i znowu kwitną Ma różowe i fioletowe.
Wpadam z rewizytą
Fajnie ciemierniki zakupiłaś, że też u mnie takich nie rzucili
Siania stipy się nie bój - wzejdzie na pewno A jak wysiejesz całą torebkę, to i całą rodzinkę obdzielisz roślinkami
Pozdrawiam Olga, będę zaglądać
Chyba pierwszy raz jestem u Ciebie. Trochę pooglądałam, załapałam się na tworzenie rabat, widziałam zakupy szkółkowe. Na dziś kończę jutro rano do pracy.
miło mi, ze zajrzałaś u mnie ogród dopiero w powijakach żałuję,że tak późno trafiłam na O bo mogłabym mieć już piękny dojrzały ogród a tak mam bałagan do ogarnięci
Fajne zakupy, u mnie nie było szałwię kupiłam w zeszłym roku, nie wysiewałam, jak przekwitła ścięłam, przed zimą widziałam, że ma już nowe roślinki, stipy nigdy nie miałam. Luki na swoim wątku (nie umiem zapodać linka) pokazał fajną fotorelację z siania stipy, zobacz u niego, ostatnie strony
No to będzie monolog Ale taki konstruktywny. Napiszę to czego sama się nauczyłam tu na O. Zacznę od tego, że masz fajną działkę. Można na niej cuda stworzyć. Ona jest na planie kwadratu? Może narysuj rzut z góry całości ze stronami świata i wymiarami mniej więcej.
Planując ogród trzeba na niego patrzeć całościowo i wyobrażać sobie jak będzie wyglądał za parę lat. Pierwszy krok to pomyślenie o tym co chcesz osiągnąć, jaki ma być styl tego ogrodu, co Tobie się podoba, ile jesteś w stanie zainwestować. Ogród dobrze, żeby pasował do bryły domu, ogrodzenia. Bramę masz klasyczną kutą z tego co zapamiętałam. Usiąść, spokojnie pomyśleć, narysować plan. Nie poszczególne rabaty, tylko najpierw całość. Ogród musi tworzyć spójność. Przedogródek, boki, tyły-wszystko musi ze sobą współgrać. Pomyśleć o ogrodzeniu, (zdaje się, że masz tuje ale chyba nie dookoła??ten widok z okna na podjazd i tak bym chociaż do połowy siatki obsadziła niskim żywopłotem, widok z okien, podobnie jak przedogródek i widok z tarasu musi być reprezentacyjny), wytyczyć linie wszystkich rabat (póki co widzę, że tylko rogi działki starasz się aranżować). Masz ułożony w głowie plan całości ogrodu? Ile ma być trawnika a ile miejsca na rośliny?
Przy okazji trzeba pomyśleć też o architekturze, o placyku dla dzieci, miejscach do odpoczynku, ławeczkach przystankowych, ognisku, wodzie, altanach itp.
Bardzo ważne jest sprawdzenie jakości gleby, jej ph i przygotowanie jej na przyjęcie roślin. Pisałaś chyba, że u Was glina tak?, wszędzie?. Bardzo dużo zostało na ten temat powiedziane w tym wątku. Z kolei, żeby rośliny dobrze rosły trzeba znać ich wymagania, co do słońca, system korzeniowy, zapotrzebowanie w wodę i pogodzić się z tym, że nie wszystko u Ciebie będzie dobrze rosło. Np. róże lubią glinę, mają głęboki korzeń, lubią naturalny nawóz, ph ok.6 i słońce. Więc można się spodziewać, że kwaśnym piachu w cieniu będą się męczyć i chorować, aż w końcu padną. Hortensje lubię żyzną, lekko kwaśną glebę, półcień, sporo wilgoci w sezonie. Kiedy poznasz wymagania poszczególnych roślin będziesz wiedziała jak je łączyć, żeby zdrowo rosły koło siebie. Wszystko co kupisz w szkółce przez pierwszy sezon może i będzie rosło ale potem ryzyk fizyk. Przed posadzeniem roślin dobrze jest przygotować ziemię. Nie tylko zerwać trawę i przegrabić. Próchnica, kompost, obornik lub inne naturalne nawozy bardzo wskazane. Poczytaj wątki o kompoście, nawozach. Waldek dużo na ten temat wie.
Szkielet ogrodu stanowią drzewa, gdybyście mieli staw to nic piękniejszego jak wierzba, ale sadzenie przypadkowych roślin to chaos. [Ja, na początku szłam na łatwiznę, wyrwane z rowów czy skąś dostane sadzonki krzewów, drzew, iglaków; to posadze tu, to tam, pojedyncze rośliny kupione i posadzone aby było. I może gdybym się nie napatrzyła na ogrody tutaj to by tak zostało].
Kiedy wytyczysz linie rabat pomyśl o najwyższym piętrze roślin czyli właśnie o drzewach. Nie trzeba od razu wiedzieć jakie odmiany drzew sadzić, ale chociaż ile ich, gdzie posadzone, jakie ich bryły, wielkości. Potem niższe piętra czyli krzewy, byliny itd. w dużych plamach tak jak już radziło tu kilka osób. Na początku szkoda mi było wydawać pieniądze na rośliny, a potem jak wielu tutaj odmówię sobie butów albo bluzki, żeby kupić jakiś "badyl". Ogród kosztuje.
Wchodząc do szkółki nie bierze się jedno "to", jedno "z tego" i jeszcze może "to" i dwa "te". Lepiej wziąć 6 "z tego" a resztę sobie darować lub kupić więcej innym razem. Nawet w ogrodach wiejskich tak się nie robi. No chyba, że chcesz misz masz ale pisałaś, że raczej nie.
Na początku jest to bardzo trudne do zrobienia ale to droga do zadowolenia z ogrodu. Oczywiście wszystko co już rośnie można wykorzystać.
Obrzeża, ściółki, kamień to też dobrze mieć już zaplanowane wcześniej.
Czas wiele skoryguje, coś Ci się odwidzi, coś się zachce. My tu radzimy ale najważniejsze, żeby Tobie się podobało. Oglądaj wątki ogrodów zbliżone do tego co chcesz i naśladuj. I tak nie będzie identycznie, ale inspiracja potrzebna.
Nie unikniesz błędów, ogrodnictwo to praca dla cierpliwych. Efekty dopiero za kilka lat.
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że nie dobrnęłaś do końca tych wypocin.