Nie koniec, zapomniałam o dwóch fotkach jeszcze. Po drugiej stronie kamiennej ścieżki prowadzącej do tarasu pod starą jabłonią znajduje się przyjemne miejsce do kontemplacji (popołudniowej drzemki )
Jankosiu, ten klub to wiele mniejszych klubów znajdujących się praktycznie w każdym regionie Niemiec. https://www.gds-staudenfreunde.de/
Od przewodniczących tych poszczególnych grup zależy aktywność spotkaniowa i wyjazdowa owych grup. Mam to szczęście, że nasz przewodniczący jest bardzo aktywny i wraz z żoną organizuje wycieczki. Ich ilość ograniczona jest niestety przepisami.
Związek zbiera składki, ale nie może mieć zysku. Przewodniczący ani zastępcy nie dostają żadnej odpłaty.
Co kwartał dostajemy magazyn klubowy, w którym znajdują się bardzo ciekawe artykuły pisane przez członków klubu z całych Niemiec. W klubie znajdują się też emerytowani profesjonaliści.
Wymieniamy się nasionami, sadzonkami, odwiedzamy ogrody członków klubu.
Ogólnie w klubie znajdują się w ogromnej większości emeryci. Oni mają najwięcej czasu. Dzięki temu można obejrzeć wiele ciekawych i już dojrzałych ogrodów
Ewciu ale fajny ogród pokazałaś ....bardziej ogródek bo nie jest jakis duzy ...lubię takie nasadzenia bylinowe )) jest taki subtelny ład i porządek oczywiście ciut mi brakuje wysokich drzew jedna jabłoń trochę za mało jak dla mnie ale byliny i róze kochaja słońce