Wpadłam się przywitać
O różach nie mam bladego pojęcia....miałam na nie chętkę...ale jak się naczytałam o tym końskim g....to mi przeszło

hehe Sylwia, nie możesz się zniechęcać

No nie, Ty kobieto gory (kamieni) przenosisz, a konskiego g..na sie lekasz

Masz tyle miejsca, ze spokojnie mozesz sadzic te najbardziej bezproblemowe roze pomarszczone - rugosy. One tez lubia kwasne podloze i naprawde nie potrzebuja zadnej opieki. Roze galicyjskie rowniez bezproblemowe i alby. A paaachna... ze jej.
Niestety, nie moge sadzic takowych, bo za wielkie

No nie, Ty kobieto gory (kamieni) przenosisz, a konskiego g..na sie lekasz

Drobną różnicę dostrzegam

Masz tyle miejsca, ze spokojnie mozesz sadzic te najbardziej bezproblemowe roze pomarszczone - rugosy. One tez lubia kwasne podloze i naprawde nie potrzebuja zadnej opieki. Roze galicyjskie rowniez bezproblemowe i alby. A paaachna... ze jej.

Chciałam posadzić pnące pachnące przy altance (jak zbuduję donice) i jakieś nieduże czerwone pachnące przy tarasie (na tle żółtych liści jaśminowca w połączeniu z lawendą białą albo niebieską).
Nieduże w sensie wysokości, a nie kwiatów np. JUGENDLIEBE

Niestety, nie moge sadzic takowych, bo za wielkie

O Twoich typach muszę poczytać...

Mus na wiosnę zakupić róże z Twoich typów, też idę poczytać o nich....jak ciasteczka ?

Macham

wybieramy się w czerwcu do Parku Różanego w Forcu
http://www.parkverbund.eu/pl/parki/wschodnioniemiecki-ogr-d-r-any-forst-lausitz.html
może przyjedziesz?

wybieramy się w czerwcu do Parku Różanego w Forcu
http://www.parkverbund.eu/pl/parki/wschodnioniemiecki-ogr-d-r-any-forst-lausitz.html
może przyjedziesz?