Reniu, Haniu i Basiu, szkoda, że tak nie lubicie tej pani z avatarku. Ona jest naprawdę bardzo ciekawą osobowością Mam nadzieję, że jednak bądziecie tu do mnie zaglądać i się nią nie zniechęcicie

Kawa napisał(a)

ogólnie tak myślę w zeszłym roku to jakaś inwazja mszyc była wszędzie
czy to koper czy bób czy też kwiatki były wszędzie

To może w tym roku będzie lepiej, bo chyba co roku to inwazji już nie będzie

Pani ze zdjęcia być może jest ciekawą osobowością, ale nie sądzę abyś musiała się za nią chować...Twoja twarz bardziej mi się podoba...i jest Twoja

A mszyce są i u mnie...szczególnie kochają jaśminowca...pryskałam roztworem z pokrzywy to się tylko uśmiały i mi figę z makiem pokazały, więc się wkurzyłam i wzięłam psikacz na latające...bo tylko to w domu miałam...i już się nie śmiały...roślinka też przeżyła

Nie no, one chyba pokrzywę to lubią Nie lubią za to wody z ludwikiem

Robi sie pokrzywe z czosnkiem i cebula, Ludwika dodaje sie niewiele, lyzka zaledwie, po to aby uzyskany plyn lepiej trzymal sie na roslinie...

Teraz już nie pryskam, ale wtedy gdy jeszcze pryskałam, to tylko wodą z ludwikiem, ale ludwika rzeczywiście niewiele dawałam. Wtedy jeszcze o gnojówkach i innych fajnych rzeczach nic nie wiedziałam.

Zapisałam...skorzystam
A taka mikstura, to musi odleżeć swoje czy można od razu unicestwiać?

O, tu jakieś mszycobójstwo jest planowane! Nie lubię tych owadów...

Sylvana napisał(a)

Zapisałam...skorzystam
A taka mikstura, to musi odleżeć swoje czy można od razu unicestwiać?

Nie wiem jak Kasiek, ale ja to bym najpierw gnojówkę zrobiła. Po oprysku fajnie liście wzmocni.

Ewa777 napisał(a)

O, tu jakieś mszycobójstwo jest planowane! Nie lubię tych owadów...

Tak z nudów już wiosenne mordercze plany snujemy