No właśnie zgadzam się w pełni z różnicą między CO a szkółką , jak pojechałam kupować owocowe w szkółce to ledwo upchałam ck chciałam takie piękne okazy i wszystko zdrowe .
I doradzą i podpowiedzą.
A w CO czasami wolę zdać się na własną wiedzę lub wujka Google
Noooo.. co do pracy, to górę wziął rozsądek, że stabilna od kilku lat praca przy moich małych jeszcze dzieciach tu daje przewagę nad moimi preferencjami
Słuchaj, dziś byłam w ogrodniczym i zapytałam tamtejszą różaną "opiekunkę" o żółknięcie i opadanie niemalże całej wiechy pączków i powiedziała, że to efekt przelania - zwłaszcze, że opadają razem z ogonkami. Spotkałaś się z takim stwierdzeniem? Dla mnie o tyle nie do końca pasujące, bo róża była niedawno posadzona do gruntu, kilka dni regularnie podlewana, a potem zostawiona sama sobie na upały na 1,5tygodnia... no - w międzyczasie raz podlana. bardziej pomyślałabym o przesuszeniu.
O efekcie przelania niestety jeszcze nie słyszałam. Czasem zdarza się to też, gdy róża nie może wykarmić tych pączków. Twoja jest młoda, więc to też może być przyczyną, jeśli jeszcze się nie ukorzeniła.
W szkółce „specjalistką” w zrzucaniu pączków jest co roku Larissa Ona tak ma
tak tak, Ani wątek też śledzę, więc czytałam już
Dziś pojechałam kupić Kaffe Fasset, ale już niestety nie było buuuu... W sumie nie było już żadnej odmiany, którą brałam pod uwagę do zakupu. No ale nic - najpierw mus porobić w takim razie roszady na rabatach
Może, ale jak na tą zimę i straty w różach u dziewczyn u mnie jest zaskakująco dobrze. Angela- na wygwizdowie, nie kopczykowane-morze kwiatów. Fakt, przycięte niżej, jak wszystkie.
Baronesse były zielone - w zaciszu. Żywopłoty chronią.
Trzeba powiedzieć stop różom. Te mi wystarczą. (zobaczymy)
Pozdrawiam
Ewa jestem w Twoim ogrodzie na bieżąco choć z braku czasu nie zostawiam po sobie śladu. W tym roku tak się zapędziłam ze zmianami rabat u siebie, że na nic nie mam czasu i nic nie udaje mi się skończyć. Róże jak zawsze masz piękne, nieustannie podziwiam te uprawiane w donicach. Ja w tym roku straciłam 2 szt Lady Emma Hamilton i to chyba była ostatnia próba z różami w donicach. To zdjęcie z tarasu czaruje, chętnie posiedziałabym w takim miejscu. Bardzo ciekawi mnie łączka. Wstaw jakieś nowe jej zdjęcia. Bardzo chętnie pochodziłabym po Twojej szkółce. Tak chociaż się pogapić i powzdychać.
Pozdrawiam