a widziałam wczoraj w szkółce tę śliwę dziecięcą i się zastanawiałam co to, a tu patrz fotka u ciebie, śliczna Ewka czy Ty masz bez czarny black tower? czy Evę?
Ewa, a Black Beauty jaki ma pokrój? W zasadzie się nastawiłam na Tower, ale... jeszcze nie kupiłam
Rosomane Janon nie będzie niestety, bo gdzieś się egzemplarz zagubił, będzie Wellbeing
Już paczuszka u mnie, w sobotę moczę, sadzę, przesadzam jeszcze 3 Boniki i 2 Leosie.
Po cięciu, czy tam w jego trakcie naszła mnie taka refleksja, że najgorzej mają się róże przesadzane jesienią, potem róże sadzone jesienią. Sadzone rok temu wiosną, czy później z donic, nawet te przesadzane wiosną prawie nie zauważyły zimy.
Edenkę przycięłam z rozsądku, żeby ją pobudzić, bo nic nie zmarzła, to samo Teasing Georgia, i większość angielek.
Kuszą mnie małe krzewy... Jako tło zielone, a wiosną kwitnące do tego.
Black Beauty kupiłam dopiero zeszłej wiosny. Pokrój krzaczasty, ale jest trochę niższa i węższa od Black Lace. W sumie bardzo podobna, tylko jakby mniejsza siostra. Ma inne liście, mniej ażurowe Moją będę cięła dość ostro, żeby na szerokość nie przekroczyła 1,50m.
Szkoda, że Rosomane zaginęła. To taka inna róża, kwiaty ma takie trochę jaskrowate No i ta zmienność koloru. Well being też jest ładna
Ja też jakoś wolę róże sadzić wiosną. Mają czas dobrze się ukorzenić i są silniejsze, lepiej przygotowane na zimę. Jesień długo jest ciepła i młode róże za późno przechodzą w stan spoczynku. Zima jest wtedy dla nich bardziej odczuwalna.
Małe, zielone krzewy - ostatnio spodobała mi się Nandina