Może on pachnące uwielbia

Pachnący ogród jest cudowny, bo można wdychać, wąchać dotykać Ja każdej sąsiadce jak przychodzi każę wąchać.. poważnie, mówię wąchaj! i wąchają a potem pytają co to
I fajnie..

Gdzie ja Summer Song i Munstead wood wcisnę, ale wcisnę

Aniu, dziękuję, mnie te kolory uspokajają Tak jak nie lubię różu w ciuchach i rzeczach, tak uwielbiam go w kwiatach. Plus niebieski i purpura, trochę białego. Mam tu jeszcze róże Abraham Darby w donicy i nie pasuje mi już tu i zastanawiam się, co z nią zrobić. Kiedyś była w przedogródku razem ze Summer Song, ale tam już nie wróci.

Podziwiam widok z tarasu. Podziwiam Twój i łapie mnie dół, jak o swoim pomyślę- z drugiej strony Twój ogród pewnie od zawsze tak nie wyglądał (czy wyglądał? ) i starań i czasu potrzebował, więc może i u mnie powoli, powoli doczekam się takiego widoczku?

No to masz tak jak ja. Na ogół nie cierpię różu ale w ogrodzie... Czuję się z tą tonacją taka szczęśliwa.

Abraham ma fajny kolor. Ona by fajnie wyglądała z fioletami. Tak mi się wydaje o ile net nie przekłamuje i ma morelowo różowy kolor.

Ewuś dawno nie gościłam u Cię ale jak już wchodzę, to trzymam się mocno poręczy coby mnie widoki nie powaliły No i tym razem, na szczęście też mocno się trzymałam

Bosko masz Kobieto! Nie cytuję, bo musiałabym wszytko

Babka, Olu, jak to, Twoja róża taka licha? Pokazywalaś ją u Ciebie? Przegapiłam?

Taki mam widok z tarasu

No niby tak, ale Soul czy Gospel mnie rozczarowały, bo pachniały słabiutko. Big Purple pachnie mocniej. Young Lycidas i Munstead Wood też pachną mocniej. Mimo to najmocniej pachną u mnie Mme. Boll, Louise Odier i Jacques Cartier Wszystkie różowe