Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z koniczynką

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z koniczynką

eda 18:49, 06 mar 2021


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13690
Jejku widzę że powódź była współczuję mam nadzieję że już po remoncie i cieplutko jest przychówek się szykuje jajeczka u mnie jeszcze nie było nie zaobserwowałam ale nasze młodsze są też pływające
buziaczki zostawiam Elisko

____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
sylwia_slomc... 20:16, 06 mar 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81904
A ta Żuczka ma samczyka do pary czy to takie ślepe jajeczka?
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Rumianka 22:05, 06 mar 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
Agatorek napisał(a)
To mówicie, że czas myć okna?
Nie chce mi się. Ale muszę. Może się zbiorę niedługo .

U nas bez śniegu i słonecznie, chociaż oczywiście jeszcze nie za ciepło.

Przy myciu okien było mi aż za ciepło od machania szmatką, ale ogólnie to jest zimnica, szczególnie dziś...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Rumianka 22:07, 06 mar 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
Basieksp napisał(a)
A ja narzekam, że u nas zimno teraz się zrobiło, a u Was biało ale to ostatni podmuch zimy od środy ma być cieplej

Chciałabym, żeby ta zima zabrała już swoje manele i poszła sobie...Nic nie można zaplanować do cięcia w ogrodzie, bo jak nie śnieg, to mróz wraca jak najęty...A sio zimo, a sio...:!
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Rumianka 22:14, 06 mar 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
eda napisał(a)
Jejku widzę że powódź była współczuję mam nadzieję że już po remoncie i cieplutko jest przychówek się szykuje jajeczka u mnie jeszcze nie było nie zaobserwowałam ale nasze młodsze są też pływające
buziaczki zostawiam Elisko


U mnie ogólnie było już tyle jaj, że wyszłaby spora jajecznica...Nasza Żuczka najczęściej rozwala te jaja, wypływa z nich "mleczko" i w tym momencie zasyfione całe akwarium...pływają tylko skorupki...czasem uda się wyłowić całe jajo...w zoologicznym gotują je i dają żółwiom do jedzenia ...tak mi powiedzieli...
Dzięki Eda za odwiedzinki...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Rumianka 22:30, 06 mar 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
sylwia_slomczewska napisał(a)
A ta Żuczka ma samczyka do pary czy to takie ślepe jajeczka?

Długie lata był też samczyk "Przybysz", ale tak bardzo krzywdził "Żuczkę"...gryzł ją i ona ciągle była zestresowana...Weterynarz powiedział, że często tak zachowują się dorosłe osobniki żółwi...po prostu walczą o terytorium i należałoby je rozdzielić...Jednakże nie miałam miejsca by postawić drugie akwarium i po takiej "bójce" zabierałam Przybysza do wanny...za karę...ale po chwili żal mi się go robiło i wpuszczałam z powrotem...Walka taka trwała prawie 1,5 roku...Wówczas przyjechała do mnie kuzynka i zaproponowała, że weźmie Przybysza do siebie i tak w 2014r pojechał do Ostrowa Wlk. Zimą mieszka w akwarium, a latem w ogrodzie we wspólnym ogrodzeniu z królikiem miniaturką...ma tam wkopaną miskę z wodą i zażywa kąpieli kiedy tylko chce...A Żuczka po tej rozłące, bała się nawet rozprostować nogi podczas pływania, bo został jej uraz gryzienia przez towarzysza...Mało tego, to przez 3 m-ce nie jadła nic...Liczyłam kawałki ryby, które jej dawałam, by mieć pewność, że coś zjada...Ryba szybko się psuje i trzeba było znów to wyławiać i dawać nowe...Bałam się, że nie przeżyje z głodu...Ale jakoś wszystko się naprawiło...I teraz jajeczka są jałowe...czyli ślepe jak piszesz...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
sylwia_slomc... 23:18, 06 mar 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81904
Rumianka napisał(a)

Przy myciu okien było mi aż za ciepło od machania szmatką, ale ogólnie to jest zimnica, szczególnie dziś...

Ja chyba w ostatnim tygodniu przed Świętami okien dopadnę, wcześniej nie ma kiedy bo w ogrodzie roboty huk, zwłaszcza warzywnik wzywa nas pilnie po tej budowie i kompostowniki, a w międzyczasie rabaty trzeba sprzątać i drzewa przycinać
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 23:20, 06 mar 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81904
Rumianka napisał(a)

Długie lata był też samczyk "Przybysz", ale tak bardzo krzywdził "Żuczkę"...gryzł ją i ona ciągle była zestresowana...Weterynarz powiedział, że często tak zachowują się dorosłe osobniki żółwi...po prostu walczą o terytorium i należałoby je rozdzielić...Jednakże nie miałam miejsca by postawić drugie akwarium i po takiej "bójce" zabierałam Przybysza do wanny...za karę...ale po chwili żal mi się go robiło i wpuszczałam z powrotem...Walka taka trwała prawie 1,5 roku...Wówczas przyjechała do mnie kuzynka i zaproponowała, że weźmie Przybysza do siebie i tak w 2014r pojechał do Ostrowa Wlk. Zimą mieszka w akwarium, a latem w ogrodzie we wspólnym ogrodzeniu z królikiem miniaturką...ma tam wkopaną miskę z wodą i zażywa kąpieli kiedy tylko chce...A Żuczka po tej rozłące, bała się nawet rozprostować nogi podczas pływania, bo został jej uraz gryzienia przez towarzysza...Mało tego, to przez 3 m-ce nie jadła nic...Liczyłam kawałki ryby, które jej dawałam, by mieć pewność, że coś zjada...Ryba szybko się psuje i trzeba było znów to wyławiać i dawać nowe...Bałam się, że nie przeżyje z głodu...Ale jakoś wszystko się naprawiło...I teraz jajeczka są jałowe...czyli ślepe jak piszesz...

Przynajmniej teraz od przybytku głowa Cię nie boli
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Rumianka 23:22, 06 mar 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
sylwia_slomczewska napisał(a)

Przynajmniej teraz od przybytku głowa Cię nie boli

____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
eda 18:01, 07 mar 2021


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13690
Rumianka napisał(a)

Długie lata był też samczyk "Przybysz", ale tak bardzo krzywdził "Żuczkę"...gryzł ją i ona ciągle była zestresowana...Weterynarz powiedział, że często tak zachowują się dorosłe osobniki żółwi...po prostu walczą o terytorium i należałoby je rozdzielić...Jednakże nie miałam miejsca by postawić drugie akwarium i po takiej "bójce" zabierałam Przybysza do wanny...za karę...ale po chwili żal mi się go robiło i wpuszczałam z powrotem...Walka taka trwała prawie 1,5 roku...Wówczas przyjechała do mnie kuzynka i zaproponowała, że weźmie Przybysza do siebie i tak w 2014r pojechał do Ostrowa Wlk. Zimą mieszka w akwarium, a latem w ogrodzie we wspólnym ogrodzeniu z królikiem miniaturką...ma tam wkopaną miskę z wodą i zażywa kąpieli kiedy tylko chce...A Żuczka po tej rozłące, bała się nawet rozprostować nogi podczas pływania, bo został jej uraz gryzienia przez towarzysza...Mało tego, to przez 3 m-ce nie jadła nic...Liczyłam kawałki ryby, które jej dawałam, by mieć pewność, że coś zjada...Ryba szybko się psuje i trzeba było znów to wyławiać i dawać nowe...Bałam się, że nie przeżyje z głodu...Ale jakoś wszystko się naprawiło...I teraz jajeczka są jałowe...czyli ślepe jak piszesz...


ojej to się nacierpiała bidulka ...u mnie to Muminka jest cwańsza od Muminka haa ale się napisało ...on od początku był nieśmiały i ona zawsze wyjadała wszystko i jest większa nic ją nie stresuje mieszkały już w szkole pół roku u córki w klasie ale zabraliśmy na lato do domu i nie dawaliśmy znów ,latem mieszkają w akwarium na zewnątrz a zimą w domu w akwarium i tak latamy

____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies