A jak dawno zapodałaś te smakołyki? Bo jeśli dopiero co to ptaki jeszcze o nich nie wiedzą i pewnie szukały gdzie indziej stołówki. Ja zaczynam karmić początkiem listopada jak się ptaki do okien domu zaczynają dobijać, tak się nauczyły i się upominają co rokuA jeśli dawno powieszone i nasypane, a nie przylatują to może być w okolicy drapieżnik, którego się boją, zwykle skrzydlaty. Jak się krogulec w ogrodzie pokazuje to karmniki pełne nie ruszone i martwa cisza, a gdy go nie ma to ruch jak na dworcu
Ogród pod zimową kołderką u Was U nas mrozi, ale śniegu co kot napłakał. Wrzosy mam nie okryte, sośnicą nie opatulona, zobaczymy czy przetrwają. Ciemierniki cuchnące przy oczku koło gospody lekkim mrozem skasowało, a te pod drzewkiem na stodole zieloniutkie, od budynków cieplej.
Co roku był taki rejwach w karmnikach , ale czekam cierpliwie...Twoją odpowiedź już czytałam. Pięknie wygląda ten winobluszcz na pergoli, a myślałam że to drzewko.
Czekam na ten ruch "dworcowy" w karmnikach. Widocznie zapomniały, od ubiegłych zim, że tu zawsze mogą liczyć na pożywienie...
Natomiast kotek "czarnidełko" przychodzi regularnie do miseczki z jedzeniem i piciem. W Styropianowym domku kładziemy mu codziennie coś pysznego, by przyzwyczaić go, że domek, to nic strasznego. Jednakże posypia na fotelu stojącym w patio, ale w domku nie śpi niestety...
Sylwia, swoich wrzosów nie okrywałam nigdy, a rosną w ogrodzie od 7 lat...Wiosną je tylko przycinam - usuwam przekwitnięte kwiatostany i tak rosną sobie...
Ojej też cię zasypało tak jak u mnie ..dziś w nocy sporo spadło znów ... pięknie jest
Dokarmianie ptaków to frajda i obowiązek prawda ?
Szybko wyjadają ?
Ja musiałam zlikwidować karmnik bo mam kota rozbójnika szkoda mi było ptaszków łobuz siedział albo w środku albo pod i czatował także na kompost sypię i tam sobie wyzbierają.
Teraz doczytałam że ptaszki zrobiły przerwę może tymczasem gdzieś znalazły inną stołówkę ale pamiętają napewno przylecą ...nie martw się zaraz wszystko wydziobią...buziaczki