Kordina napisał(a)

Ale śliczna ta scilla różowa

Tobie też się rozrośnie i to w różnych miejscach... Po podróży kwiaty pewnie klapnięte, ale to się zmieni i "będzie Pani zadowolona"... Może jeszcze coś chcesz, to mogę się podzielić...

Popiłam malinowego soku
i wyszło mi coś z boku
Podobne na wzór kwiatka
Goździka albo bratka.

Podlewam więc sowicie
Codziennie tak o świcie
Nie rośnie, nie zanika
Lecz pyka wciąż i pyka.

Wywalę to przed śniadaniem
I skończę z tym pykaniem
Czas spędzę pożytecznie
I będę siedzieć grzecznie.

No tak, a ja nie zajarzyłam, ze przecież ją mam od Ciebie bo tu masa robi widowisko, podniosła się podlewana, teraz czekam na zagęszczenie

Kordina napisał(a)

No tak, a ja nie zajarzyłam, ze przecież ją mam od Ciebie bo tu masa robi widowisko, podniosła się podlewana, teraz czekam na zagęszczenie

Zagęści się po kilku latach, bo proces trwa dość powoli, ale wciąż do przodu...warto czekać, bo jest piękna i taka delikatniusia...

Ha, ha, wierszyk superowy, napisałam u Hani
mnie też coś czasami wychodzi z boku, a właściwie bokiem, jak się napracuję

Dziś w ogrodzie zamieszkał nowy klon Crimson Sentry.

Żeby wyszło rymowanie
Trzeba najpierw zjeść śniadanie
Trochę chlebka trochę śledzi
I tak się w tej głowie kleci.

Czasem łatwo czasem trudno
Ważne by nie było nudno
Myśli tak się w koło mielą
Aż niektórych rozweselą.

Zamiast smucić się i dąsać
Lepiej pośród roślin pląsać
Co zielone to zielone
Zaraz w mig jest posadzone.

Dziś tworzylam nowy klomb
W trakcie złamał mi się ząb
Wszystkie moje czary prysły
Pobiec muszę do dentysty.

Tam na fotel usiąść muszę
W stresie oczy wybałusze
Niechaj uśmiech mi naprawia
I za długo nie zabawia.

Gdy wypadają zęby mleczne
Drugie, mocniejsze są konieczne
Przez tysiąclecia nic się nie zmienia
W sprawie trzeciego uzębienia.

Z opóźnieniem skończę klomb
Wszystko przez nieszczęsny ząb
Znów posadzę i zagrabie
W ogród swój wprowadzę magię.

Piękny klon, fajnie za tą bujawką

Wierszyki super

Dzięki Ewciu. U nas grzeje i robi się sucho.