Z odkładem próbowałam raz bo akurat gałąź sama się o to prosiła. Nie wyszło. Mojej mamie udało się ukorzenić kilka patyków ode mnie. Mi zero. Próbowałam z Vanille Fraise, Sundae Fraise, Limkami i Silver Dollar. Może one jakieś oporne. Albo ja beztalencie w tej kwestii.
Ania, nie przepadasz za różami? Są piękne
A moja szałwia zaczęła się pokładać, a jedna sztuka wybujała bardzo, zastanawiam się czy nie ciachnąć ją bo przesłania róże.
Mirelciu, nie ma chyba u mnie takich nawozów, florowitem może dożywić? Albo gnojówką z pokrzywy podlewać? Tylko nie wiem czy lawendę można takim specjałem potraktować.
Jolu, u Ciebie jak wszystkie hortki zakwitną to będzie wielkie woooow.
Lawendę dokarmiasz czymś? Szukałam w ogrodniczych nawozu, o którym wspominała Mirelka, ale nie znalazłam takiego do lawend.
Aaaa i spieszę donieść, że rozchodniki od Ciebie zapączkowane już
Dziękuję Iwonko Hmmm a ja byłam przekonana, że to naparstnica.
Gosia kupowałam jako różę herbacianą, ale dla mnie ona też herbaciana nie jest.
U Ciebie i tak cudnie
Moje miały dość wilgotno przez cały okres ukorzeniana, może dlatego mi się udało?
Marti, dziękuję
Za bardzo nie ma co pokazywać, tym bardziej jak się napatrzę tutaj na tyle cudownych ogrodów, ale cieszy każda własnoręcznie wypielęgnowana roslinka Małe, ale moje
Kamcia w tym roku u mnie różowiasto, póki co podoba mi się
Jola, u mnie brunera rośnie w zasadzie w półcieniu, rano jest trochę słońca wschodniego, a po południu słońce od zachodu wpada.
Mam ją pierwszy rok, więc trudno mi powiedzieć na jej temat coś więcej, oprócz tego, ze pięknie u mnie przyrosła w takich warunkach jak wyżej napisałam.
Toszka u Ciebie bywa, ją podpytaj, to prawdziwa skarbnica wiedzy
Alicja wszędzie są te nawozy. Co do innych specyfików i których piszesz to nie mam pojęcia, ale chyba flirovit i gnojówka dobre są dla wszystkich roślin. Podlej krzywdy im nie zrobisz