Alicja powiem ci szczeze ze kiedys nie przepadalam za rozchodnikami bo na cmentarzach bylo ich pelno zle mi sie kojarzyly ale teraz lubie je u ciebie tak czysto i ladnie wygladaja rabatki
Widać różnicę zdecydowanie. Jak dobrze Alicjo, że o tym napisałaś i udokumentowałaś fotkami. Mi też zależy na niższych i pełnych, bo moje potwory nie dość, że wysokie, szerokie, pokładające się to od środka z dziurą. Wyrywam im boczne gałązki, żeby nie zdominowały roślin obok. Za chwilę będę je podwiązywała
Edit. Napisz mi jeszcze kiedy dokładnie je cięłaś jak pamiętasz, jakie wówczas były wysokie i ile je ścięłaś?
też zrobiłam taki eksperyment z rozchodnikami(ja dokładnie w połowie maja) a te obłamane części powtykałam w ziemię
obłamane krzaczki wyglądały długo żałośnie, ale na dzień dzisiejszy zrobiły się z nich niskie zagęszczone kule, a patyczki powtykane w ziemię po czasie omdlenia wyprostowały się i teraz szykują się do kwitnienia - w sensie są całe zapączkowane
za rok poobrywam wszystkie - ponieważ te nieposkracane są wysokie, ale mają mniej pędów z pączkami - pewnie znowu będą się kłaść albo przewracać...
Alis odpowiedziałam Ci u siebie str. 99 odnośnie tych dużych pergolekJak chcesz to zajrzyj
A na Błękitnego anioła to się chyba skuszę ,może dosadzę go do tej róży ,jakby chciał być taki duży jak u Ciebie ,to wtedy może zabiorę- przesadzę tą różę...?
Dziękuję Aniu, byłam, widziałam, tylko nie miałam czasu odpisać.
Błękitny Anioł to jeden z bardziej odpornych clematisów, rok temu nie kwitł tak obficie. Któraś z dziewczyn (kiedy narzekałam na małe kwiaty)napisała mi, że odwdzięczy się obfitością kwiatów i sprawdziło się
Ja go polecam, chociaż mój eM mówi, że ma wyblakły kolor i nie w Jego guście
Zoja, też poczyniłam podobne obserwacje U mnie Niko połamał niektóre łodyżki rozchodników, i jak Ty powtykałam je w ziemię i już nie mdlejąBędą kwitły
Rok temu takie były