najważniejsze jest żeby robić, robić jeszcze raz robić i się nie poddawać, a jak się nie ma sił to usiąść odpocząć i za chwilkę znowu spróbować. Ja tak robię , oczywiście ogród wymaga czasu i zaangażowania, ale się odwdzięczy i miło tak posiedzieć w pięknym ogrodzie wiedza też jest mile widziana, ale jak czegoś nie wiesz co się podpytasz i zawsze ktoś życzliwy podzieli się radą. Ja teraz poprawiam szpaler grabowy, bo użyłam grabów fastigiata myśląc, że na szpaler lepszy bo gęstszy, okazało się że jednak zwykły lepszy i teraz dosadzam. Oczywiście najpierw za mocno przyciełam , ale co tam odbije podobno
Tak mnie zainteresowała sprawa obsadzania skarpy, ze cały wątek prześledziłam gratulacje, dajesz radę! wydawało mi się, że ja mam skarpę. ale moja skarpa, przy Twojej, to żadna skarpa wygląda wszystko coraz lepiej i widać ile pracy musiałaś włożyć, żeby uzyskać taki efekt.
Dziękuję, ale skarpa dalej sprawia problemy. Walczę z randapem i co chwila chodzę truje je a one wyrastają. Już mam troszkę dosyć, bo tam tyle miejsca i tyle by można posadzić a sam piach i nic nie porośnie. Ale z nowości kupiłam grujecznika i posadziłam na skarpie i świerki serbskie - zobaczymy jak sobie poradzą